Rafał Okoniewski. Lider drużyny i jej przywódca. Przed sezonem zdecydował się na przejście do I ligi, bowiem na wyższym szczeblu nie osiągał zadowalających rezultatów. To była dobra decyzja, bo 38-latek w zdecydowanej większości spotkań prezentował się udanie. Dodatkowo jest swego rodzaju dobrym duchem drużyny, pomaga młodszym kolegom. Interesuje się losem zespołu, a nie tylko swoim własnym. Widać, że nadal może być bardzo dobrym żużlowcem na ten poziom, a kto wie - może odbuduje się i wróci w szeregi najlepszych?
Tomas H. Jonasson. Udany sezon Szweda. Zdarzały się spotkania, w których niemal w pojedynkę bronił honoru drużyny. Jeździł równo, a wcześniej to właśnie z regularnością miał największe problemy. Jonasson mógł w meczu przywieźć zarówno 0, jak i 15 punktów. Chyba w końcu uporządkował też sprawy osobiste, które przez długi czas utrudniały mu prowadzenie sportowej kariery. Warto wspomnieć, że był z zespołem nawet gdy ten przeżywał największe problemy. Zawodnik nie odmawiał jazdy, wiedząc nawet o finansowych tarapatach klubu.
Tomasz Gapiński. Zapewne po tym żużlowcu działacze klubu spodziewali się nieco lepszej postawy. Tylko z drugiej strony, jak można czegokolwiek oczekiwać, gdy nie płaci się za punkty? Gapiński wspominał, że nie ma nawet za co kupować sprzętu czy opłacić mechaników. W takiej sytuacji na wynik tego zawodnika należy spojrzeć trochę inaczej. Zapewne przy odpowiednim wsparciu finansowym, zrobiłby lepszy wynik. Potwierdzał to w niektórych meczach.
Adrian Cyfer. Tu akurat duży zawód. Gdy rok temu przechodził do grona seniorów, były wątpliwości czy sobie poradzi. Cyfer dał jednak radę i jeździł aż nadspodziewanie dobrze. Wydawało się, że w tym sezonie powinno być jeszcze lepiej. Nic bardziej mylnego. 23-latek pogubił się i był cieniem samego siebie sprzed roku. Nie zmienia to faktu, że w tym zawodniku drzemie potencjał i należy dać mu szansę.
Pontus Aspgren. Szwed zaliczył słaby rok. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czego się po nim spodziewać. Przeplata wyścigi bardzo dobre z fatalnymi, z przewagą tych drugich. Potrafi pokonać lidera rywali, a za chwilę dać się ograć młokosowi. Taki żużlowiec w składzie to tykająca bomba i raczej mało komfortowa sytuacja. I liga to dla niego raczej za wysokie progi.
Patryk Fajfer. Trzeba przyznać, że swoje zrobił. Wymagało się od niego głównie punktów na juniorach, a w niektórych meczach potrafił wziąć na swoje barki również odpowiedzialność za pokonywanie seniorów drużyny przeciwnej. W tym zawodniku drzemie potencjał. Pytanie tylko, czy w II lidze będzie go w stanie dalej rozwijać. Musi zastanowić się, czy nie lepiej byłoby dla niego, gdyby jeździł nadal na pierwszoligowym froncie.
Paweł Staniszewski. 20-latek imponuje sportowym trybem życia i świetną sylwetką, którą osiągnął dzięki regularnym ćwiczeniom. Nie ma to jednak specjalnie przełożenia na wyniki sportowe, które są słabe. Pod koniec sezonu trochę się rozjeździł, ale w lidze raczej rozczarował. Przed nim ostatni rok w gronie juniorów i jeśli chce dalej startować, musi się poprawić.
Paweł Łaguta. Pojechał w kilku meczach, pozostawiając po sobie mieszane uczucia. Wydaje się, że młodzian ma zadatki na dobrego zawodnika, ale jest jeszcze zbyt chaotyczny i nierówny. Może jednak liczyć na pomoc Grigorija i Artioma, którzy na pewno przekazują mu sporo cennych wskazówek. Tak naprawdę to dla niego pierwsze kroki w poważnym żużlu i musi dużo się jeszcze uczyć. Na pewno zasłużył na kolejne szanse.
Piotr Gryszpiński. Najbardziej utalentowany z pilskich wychowanków. Wygrywał turnieje Nice Cup, ma także za sobą zwycięstwo w spotkaniu ligowym podczas biegu młodzieżowego. Rozwija się w harmonijnym tempie i jest ułożony. Jeśli dalej pójdzie w tym kierunku, może wyrosnąć na dobrego zawodnika.
Thomas Joergensen. Tak naprawdę tu nie ma o czym mówić. Pojechał w jednym spotkaniu, które lepiej żeby jak najszybciej wymazał z pamięci. Dużo mówi się o jego sporym potencjale, ale jakoś do tej pory te słowa nie znalazły odzwierciedlenia na torze.
Oskar Rowecki. Młody chłopak, który dopiero uczy się żużlowego rzemiosła. Póki co nie jest w stanie nawiązać walki z rywalami, odstając wyraźnie np. od klubowego kolegi Gryszpińskiego. Jest jednak jeszcze przed nim kilka lat w gronie młodzieżowców, a nie każdy od razu może punktować. Należy dać mu czas na naukę.
Erik Riss. Przed sezonem Niemiec mówił, że jego klub go skreślił. Riss zaczepił się w Pile, ale chyba tam również go skreślą. Jeździ jak adept, w ogóle nie jest w stanie włączyć się do walki. W jego miejsce mógłby spokojnie pojechać junior, z takim samym skutkiem.
Tomasz Żentkowski i Paweł Szałapski. Tak naprawdę to ciężko ocenić zarówno jednego, jak i drugiego. Żentkowskiemu w maju przedstawiono zarzuty malwersacji finansowych, między innymi fałszowania faktur. Kto wie jednak, czy nie robił tego na przykład po to, by spłacić zawodników. Szałapski poprowadził drużynę do końca sezonu, ale ciężko obwiniać go o spadek. Nie mógł zrobić nic więcej.
Euro Finannce Polonia Piła 2018
Zawodnik | Średnia not | Mecze | Biegi | Punkty | Bonusy | Średnia biegowa |
---|---|---|---|---|---|---|
Rafał Okoniewski | 4,00 | 11 | 59 | 119 | 4 | 2,085 |
Tomas H. Jonasson | 3,92 | 12 | 63 | 118 | 11 | 2,048 |
Tomasz Gapiński | 3,38 | 13 | 66 | 106 | 10 | 1,758 |
Pontus Aspgren | 2,57 | 7 | 28 | 32 | 1 | 1,179 |
Adrian Cyfer | 2,45 | 11 | 49 | 57 | 3 | 1,225 |
Patryk Fajfer | 2,08 | 13 | 46 | 30 | 5 | 0,761 |
Paweł Staniszewski | 1,22 | 9 | 27 | 6 | 0 | 0,222 |
niesklasyfikowani: | ||||||
Paweł Łaguta | 2,67 | 3 | 13 | 10 | 1 | 0,846 |
Piotr Gryszpiński | 1,71 | 7 | 23 | 11 | 0 | 0,478 |
Oskar Rowecki | 1,67 | 3 | 10 | 0 | 0 | 0,000 |
Thomas Joergensen | 1,00 | 1 | 3 | 1 | 0 | 0,333 |
Erik Riss | 1,00 | 1 | 3 | 0 | 0 | 0,000 |
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland