Działacze Startu Gniezno muszą odroczyć realizację planu. Kluczową przyczyną odejście juniorów

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak

Po informacji o tym, że ze Startu Gniezno odchodzą Maksymilian Bogdanowicz i Norbert Krakowiak można było się tego spodziewać. Działacze klubu z pierwszej stolicy Polski postanowili odroczyć pomysł utworzenia drugiej drużyny.

Koncepcja zgłoszenia do rozgrywek drugiego zespołu pojawiła się w głowach przedstawicieli Startu Gniezno już kilka tygodni temu. Wówczas nie było jeszcze jasne, że kadra drużyny uszczupli się o dwóch podstawowych juniorów. Wobec tego, czerwono-czarni, biorąc pod uwagę młodzieżowe bogactwo, chcieli zagwarantować swoim zawodnikom jak najwięcej jazdy poprzez udział w drugoligowych zmaganiach.

Kiedy jednak okazało się, że okręt opuszczą Maksymilian Bogdanowicz i Norbert Krakowiak, kwestia drugiej drużyny stanęła pod ogromnym znakiem zapytania. W sumie to poniekąd straciła też sens. Co prawda w gnieźnieńskiej kadrze są nadal tacy juniorzy, jak chociażby Michał Lewandowski czy Szymon Szwacher, którzy mocno potrzebują objeżdżenia, jednak im na razie powinny wystarczyć zawody młodzieżowe.

Przedstawiciele klubu z pierwszej stolicy Polski postanowili zaniechać stworzenia drugiego zespołu również ze względów organizacyjno-finansowych. Taka inicjatywa wymagałaby powiększenia zasobu ludzkiego, ale i zabezpieczenia większych środków finansowych.

Na razie nie wiadomo, czy działacze Startu ponownie pochylą się nad tym pomysłem przed sezonem 2020. Fakty są jednak takie, że w rozgrywkach w roku 2019 drużyna z Gniezna wystartuje jedynie w zmaganiach Nice 1. Ligi Żużlowej.

ZOBACZ WIDEO Ile żużlowcy wydają na opony?

Źródło artykułu: