[tag=1262]
[/tag]Antonio Lindbaeck bardzo dobrze rozpoczął tegoroczne zmagania w cyklu Tauron Speedway Euro Championship, na inaugurację znalazł się na podium. W Gnieźnie Szwed wywalczył 13 punktów. Później jednak w niemieckim Gustrow było zdecydowanie gorzej, gdzie 33-latek zdobył zaledwie cztery "oczka".
- To nie był mój dzień. Turniej zacząłem na dobrą sprawę od drugiej serii, przez co straciłem czas na dopasowanie motocykli. Nie wychodziłem zbyt dobrze spod taśmy, a na dystansie brakowało mi prędkości. Czasami lepiej jest zapomnieć niektóre swoje występy i skupić się na kolejnych - ocenił Lindbaeck.
W kolejnych rundach przy nazwisku Szweda ponownie pojawiła się dwucyfrowa zdobycz. W ostatnim turnieju na Stadionie Śląskim w Chorzowie, Lindbaeck był bliski wywalczenia miejsca na podium całego cyklu, ale jednocześnie musiał uważać, by nie wypaść z czołowej piątki.
- Plan minimum, jaki sobie założyłem przed startem sezonu, udało się osiągnąć. Oczywiście, lekko jestem rozczarowany, bo było naprawdę blisko miejsca na podium cyklu Tauron SEC - przyznał.
Czy w trakcie zawodów w Chorzowie Lindbaeck lub jego team liczył punkty? - Nie liczyłem punktów. Przed turniejem wiedziałem, że jest bardzo ciasno w klasyfikacji mistrzostw i po prostu chciałem pojechać najlepiej, jak potrafię. Dopiero przed biegiem barażowym mój menedżer powiedział co muszę zrobić - odparł.
Tegoroczna walka o medale mistrzostw Europy kończyła się właśnie w Chorzowie, gdzie powrócił żużel. Jak Antonio Lindbaeck organizacyjnie ocenia rundę Tauron Speedway Euro Championship na Stadionie Śląskim? - To naprawdę wspaniały stadion, fani byli niesamowici. Atmosfera na tym obiekcie była wyjątkowa. Tor był bardzo dobrze przygotowany, nawet pomimo tego, że pogoda nie sprzyjała na kilka godzin przed startem - powiedział.
Szwed zakończył cykl Tauron SEC na piątej pozycji, co gwarantuje mu prawo startu w kolejnej edycji i z tej możliwości na pewno skorzysta. - W przyszłym roku chcę stanąć na podium cyklu - zapowiada.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"