Świat odjeżdża Szwedom. Fredrik Lindgren i długo, długo nic

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Jacob Thorssell
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Jacob Thorssell

Szwecja szuka nowych liderów. Tych, którzy byliby w stanie już teraz zastąpić wielkich mistrzów nie ma jednak wielu. Jacob Thorssell jest jednym z tych, którzy chcieliby zmienić ten stan rzeczy. - Wiem, że jednak to jeszcze trochę za mało - przyznał.

W ostatnich latach, poza Fredrikiem Lindgrenem była posucha w szwedzkim żużlu. Wciąż kibice z drugiej strony Bałtyku czekają jednak na prawdziwe sukcesy. - W tym momencie mamy Fredrika Lindgrena, który obecnie jest najlepszym szwedzkim żużlowcem. Wraca po ciężkiej kontuzji i za nim wspaniały rok. Ze strony juniorów nie mamy jednak kogoś, kto by się tak wyróżniał jak młodzi Polacy. Wciąż niezłymi zawodnikami jesteśmy ja, czy Linus Sundstroem. Staramy się ale wiem, że jednak to jeszcze trochę za mało - przyznał Jacob Thorssell, nowy nabytek Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Szwedzi nie mają wielu sukcesów w kategoriach juniorskich. Często do wyższej formy dochodzą dopiero później. Dlaczego tak się dzieje? - Trudno mi powiedzieć z czego to wynika. Mamy naprawdę wiele szans na to, by się rozwinąć jeszcze szybciej i nie będę tutaj na nic narzekał. Mamy dużo miejsc do jazdy i ciężko powiedzieć, czemu Duńczycy i Polacy mają łatwiejszą sytuację. Teraz mamy dobry program szkolenia, choć być może za długo zostajemy na motocyklach w klasie 80 cc. Lepiej byłoby przenosić się do wyższych klas mając 12 lat - przeanalizował Thorssell.

Sezon 2017 był dla zawodnika ze Skandynawii dużo lepszy niż poprzednie rozgrywki. Czy duży wpływ miała na to kontuzja? - Nie chcę zwalać winy na moją kontuzję i mówić, że to przez to straciłem sezon. To mógł być jeden z kolejnych powodów gorszej jazdy. Na wszystko złożyło się wiele czynników, teraz muszę sam siebie przegrupować i dać z siebie jak najwięcej - przyznał szczerze żużlowiec.

W gdańskim klubie znalazł się też rodak Thorssella, Joel Kling. Czy poradzi sobie on w polskiej lidze? - Jest dobrym zawodnikiem, co pokazał w Lublinie podczas półfinałów Nice 1.LŻ. Ma za sobą dobry sezon w Elitserien i w Allsvenskan. To dobry zawodnik, który powinien być wzmocnieniem tego zespołu - ocenił bardziej doświadczony żużlowiec.

Różni obcokrajowcy przewijali się przez gdański klub. Czy nowi, młodzi zawodnicy tej drużyny zastąpią Andersa Thomsena i Mikkela Michelsena? - Wszystko zależy od rezultatów. Ja mogę zdeklarować, że podobnie jak wszyscy koledzy będziemy dawać z siebie wszystko, by prezentować taką formę jak choćby Mikkel Michelsen i Anders Thomsen. Będzie dobrze - zapewnił Jacob Thorssell.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Komentarze (5)
avatar
eddy
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jacob zapomnial ze przed nim i Linusem jest jeszcze Antonio o brazylijskich ..korzeniach ! 
avatar
QźniaPL 47-43 buahahaha
12.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ani słowa o Berntzonie to śmiech. Widać że redaktor gdański głąb i pies 
avatar
sympatyk żu-żla
12.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powyżej wymienieni zawodnicy jak na razie niektórzy radzą sobie w polskich ligach dobrze.Fani za Bałtyku czekają na nowe objawienia.Może się wkrótce doczekają. 
avatar
ADASOS
12.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szwedzi muszą szybciutko wprowadzić obowiązek wstawiania do składów meczowych zawodników Szweckich do 21 i 23 lat na nr 6 i 7.
Za kilka lat przyjdą efekty. 
avatar
Maciek Adamek
12.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
może kedyś joel kling?