Zawodnicy, aby uciec od stresu związanego z uprawianiem sportu żużlowego, radzą sobie w najróżniejszy sposób. Jedni np. nie mogą żyć bez motocykla i jeżdżą na motocrossie, inni z kolei wolą spędzić czas z rodziną. z kolei od dziecka zaraża swoich znajomych ogromną pasją do koni. Jazda na wierzchowcu sprawia, że 35-latek choć na chwilę może oderwać się od żużlowej rzeczywistości. Zafascynowany jest tym do do tego stopnia, że niektórzy biorą go za wariata.
- Od dzieciństwa pasjonuję się tymi zwierzętami. Niektórzy opowiadają, że Jeleń ma konie, bo mu odbiło. Spokojnie, wszystko jest ze mną w porządku. Ja mam swojego konia, a małżonka swojego. To świetna odskocznia. Trzeba powiedzieć wprost, że w dzisiejszych czasach naprawdę łatwo zwariować, a my bardzo lubimy spędzać czas na łonie natury. Każdemu polecam taką formę odpoczynku - powiedział Daniel Jeleniewski podczas audycji "Pięć Jeden" w Radiu Freee.
Daniel Jeleniewski po dwóch sezonach spędzonych w Motorze Lublin opuszcza swoje rodzinne miasto. W 2019 roku będzie nowym zawodnikiem Orła Łódź, do którego wraca po siedmiu latach przerwy.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje