Holstebro Elite wydało oświadczenie, w którym prosi o pomoc osoby z zewnątrz. Jak czytamy w komunikacie klubu, zostało bardzo niewiele czasu by załatwić wszystkie formalności i zbudować zespół, a doba ma jedynie 24 godziny. Osoby pracujące aktualnie w ekipie nie są w stanie wykonać całej niezbędnej pracy.
W związku z tym, klub poszukuje 5-6 osób, którym leży na sercu dobro Holstebro i chciałyby oglądać zespół w duńskiej Superlidze. To nowa sytuacja dla wszystkich. Działacze teamu informują jednocześnie, że w grę wchodzi jedynie praca bez wynagrodzenia i może ona pochłaniać bardzo dużo czasu.
Takie przedstawienie sytuacji z pewnością nie zachęca do podjęcia wyzwania. Zarządzający Holstebro mają jednak nadzieję, że po jednym z lepszych sezonów w ostatnich latach, znajdą się chętni do pomocy. Poszukiwani są między innymi: dyrektor, kasjer, kierowca, organizator eventów oraz pracownik do pozyskiwania sponsorów.
Bardzo ważne, aby kandydaci byli osobami otwartymi i kontaktowymi, bo aktualnym pracownikom bardzo zależy na dobrych relacjach. Co ważne, od tego, czy zgłoszą się chętni, może zależeć przyszłość klubu w 2019 roku. Jeśli Holstebro zabraknie w przyszłorocznych rozgrywkach, działacze mają nadzieję na powrót w 2020 roku.
Wydaje się, że tego typu komunikat na oficjalnym profilu facebookowym klubu wywołałby w Polsce sensację. W Danii nie zrobił on na nikim wrażenia. Pozostaje z ciekawością śledzić rekrutację wolontariuszy w Holstebro. Im więcej żużlowych klubów na mapie Europy, tym lepiej dla sportu.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"