Anders Thomsen: Marzyłem, by jeździć w Stali Gorzów. To dla mnie wyzwanie (wywiad)

WP SportoweFakty / Michał Gałęzewski / Na zdjęciu: Anders Thomsen
WP SportoweFakty / Michał Gałęzewski / Na zdjęciu: Anders Thomsen

- Od młodych lat jazda w Stali Gorzów była moim wielkim marzeniem. To wielkie wyzwanie dla mnie i mojej kariery - mówi WP SportoweFakty Anders Thomsen, nowy żużlowiec Cash Broker Stali Gorzów.

Dawid Borek, WP SportoweFakty: Czy miniony sezon był najlepszym w pana karierze?

Anders Thomsen: Nie, ale na pewno jednym z najlepszych.

Czy po tak udanym sezonie w ogóle brał pan pod uwagę pozostanie w Nice 1.LŻ czy jedyną możliwością były przenosiny do PGE Ekstraligi?

Czuję, że jestem już gotowy na jazdę w PGE Ekstralidze, a jeśli chcę stać się lepszym zawodnikiem, przejście do wyższej ligi było koniecznością.

Nie miał pan żadnych wątpliwości przed tym sportowym awansem? Mówi się, że jazda w PGE Ekstralidze to zupełnie inna historia od ścigania w Nice 1.LŻ.

Oczywiście, zgadzam się z tym. Nie jest tajemnicą, że gdy podjeżdża się pod taśmę w meczu PGE Ekstraligi, obok stoją najlepsi zawodnicy na świecie. To wyzwanie.

Koniec końców przyjął pan ofertę Cash Broker Stali Gorzów. Dlaczego wybór padł na ten klub?

To wielkie wyzwanie dla mnie i mojej kariery. Stal Gorzów to bardzo profesjonalny klub, z kibicami, którzy kochają zespół. Ponadto uważam, że Stal pchnie moją żużlową karierę do przodu.

Swoją drogą słyszał pan, że Stal Gorzów planowała pana transfer już od 2016 roku (ZOBACZ: Stal Gorzów chciała tego transferu już dawno. Duńczyk udowodnił, że jest kozakiem)? 

Naprawdę? Nie słyszałem, że klub przyglądał się mojej osobie od takiego czasu. To miłe.

A czy oprócz oferty Stali Gorzów miał pan na stole propozycje z innych klubów?

Nie będę ukrywał, że pojawiło się kilka ofert, ale od młodych lat jazda w Stali Gorzów była moim wielkim marzeniem.

Podobno miał pan kilka telefonów już po tym, jak powiedział "tak" gorzowianom. Można było usłyszeć, że kluby chciały pana "podkraść".

Tak, mogę potwierdzić, że dzwonili do mnie przedstawiciele klubów już po tym, jak dogadałem się ze Stalą.

Podoba się panu skład Stali na sezon 2019?

Na ten moment trudno powiedzieć coś więcej o naszej sile. Wszystko zależy od formy, w jakiej będą poszczególni zawodnicy. Uważam jednak, że jeśli wszyscy z nas pojadą na swoim wysokim poziomie, nasza drużyna będzie naprawdę mocna.

Ze stadionu w Gorzowie nie ma pan raczej dobrych wspomnień, bo w minionym sezonie, w memoriale Edwarda Jancarza, zdobył pan tylko dwa punkty.

Pamiętam, że ten turniej odbył się po trudnym dla mnie okresie. Przed tymi zawodami przez dwa tygodnie miałem mnóstwo jazdy i tylko jeden dzień odpoczynku. Co sądzę o torze w Gorzowie? Jest naprawdę dużym atutem dla miejscowej drużyny, a kluczowe są na nim starty.

Czy zmieni się coś w pana teamie i parku maszyn przed debiutanckim sezonem w PGE Ekstralidze?

Owszem: będę dysponował nowymi motocyklami, nowymi silnikami, a poza tym doszło do jednej zmiany wśród mechaników.

Autor na Twitterze:

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Komentarze (32)
ADAM gorzowskie DOLINKI
4.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Stal Gorzów to bardzo profesjonalny klub, z kibicami, którzy kochają zespół. Ponadto uważam, że Stal pchnie moją żużlową karierę do przodu "
------------------
Kumaty gość z tego Andersa.Wie,c
Czytaj całość
avatar
antek
3.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kogoś to dziwi? Każdy marzy, żeby jeździć w Stali, a miejsc dla seniorów tylko 5. Przecież taki kontrakt to jak wygrany los na loterii... :) Uśmiechnięty Martin też cały czas o tym marzy, ale b Czytaj całość
avatar
KATO-OSTAFA NIE CZYTAM
3.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Najwyższy czas trochę świeżej krwi dopuścić 
Manhattan
3.12.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Manhattan
3.12.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz