Michał Czajka, WP SportoweFakty: Zdecydował się pan na przenosiny do zespołu z Nice 1.LŻ. To była trudna decyzja?
Frederik Jakobsen, zawodnik Car Gwarant Startu Gniezno: Trudną decyzją było dla mnie opuszczenie drużyny PSŻ-u Poznań, ale dołączenie do gnieźnieńskiej ekipy nie stanowiło już problemu. Chcę sprawdzić się na wyższym poziomie i naprawdę wierzę, że mogę sobie tam radzić z dobrym skutkiem.
Miał pan również inne oferty klubów pierwszoligowych?
Przyznam szczerze, że tak, ale uważam, iż Gniezno to dla mnie najlepsze rozwiązanie.
Czy była opcja, żeby pozostał pan w Poznaniu?
Tak, to było możliwe. Miałem długie i bardzo miłe spotkanie z ludźmi z klubu, ale ostatecznie stwierdziłem, że najlepszym rozwiązaniem dla mnie będzie zmiana barw. Nie znaczy to jednak, że nasze kontakty się popsuły.
Spędził pan w Poznaniu dwa lata. Rozumiem, że pozytywnie ocenia pan ten okres.
Tak, nawet bardzo dobrze. Moje warunki w Poznaniu były po prostu doskonałe i bardzo się cieszę, że mogłem pracować z Tomaszem Bajerskim. Jeszcze raz podkreślam, że było mi bardzo ciężko odejść, ale nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. Może nasze drogi jeszcze się zejdą.
Jaki był dla pana miniony sezon w polskiej lidze?
Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że na pewno dobrze się dla mnie nie zaczął, ale końcówka była naprawdę udana. Od maja właściwie nie schodziłem poniżej granicy 10 punktów i to mnie bardzo cieszy.
Wprowadza pan jakieś zmiany w przygotowaniach z powodu startów w wyższej klasie rozgrywkowej?
Mam już w głowie kilka ulepszeń, które chciałbym wprowadzić do swojego sprzętu. Planuję również trochę mentalnych zmian, więc na pewno będę w stu procentach gotowy do nowego sezonu.
Zna pan gnieźnieński tor?
Byłem na nim już kilka razy, gdy jeździłem w barwach poznańskiego zespołu. Miałem również okazję tam trenować w tym roku. Muszę przyznać, że dobrze się na nim czuję.
Jakie więc ma pan cele na sezon 2019?
Przede wszystkim, chcę nadal się rozwijać jako zawodnik, by moja kariera nieustannie szła do przodu. Liczę, że będę startował dużo - mam zaplanowane spotkania w Danii, Polsce, Anglii, a także mam nadzieję, iż nie zabraknie mnie w juniorskich imprezach. Zapowiada się, że to będzie dla mnie bardzo pracowity rok.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje