Dwa kluby bez licencji. Czy pierwszej lidze grozi chaos? Są trzy scenariusze

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Luke Becker na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Luke Becker na prowadzeniu

Dwa kluby pierwszoligowe nie otrzymały licencji na sezon 2019. Stal Rzeszów i Orzeł Łódź mogą się teraz odwołać. Później w grę wchodzą trzy scenariusze. Każdy z nich dokładnie precyzują przepisy regulaminu.

Bez licencji na starty w sezonie 2019 są w tej chwili Stal Rzeszów i Orzeł Łódź. Przedstawiciele obu klubów mają czas na odwołanie do 13 grudnia. Pierwszy i zarazem najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że tym razem Zespół ds. Licencji pozytywnie rozpatrzy ich wnioski. Wtedy przyszłoroczne rozgrywki pierwszej ligi wystartują w pełnym składzie.

Jeśli odwołanie któregoś z klubów nie będzie skuteczne, to nie zobaczymy go w pierwszej lidze. Wtedy Zespół ds. Licencji może przesunąć taką drużynę do niższej klasy rozgrywkowej. Czy to oznacza, że na zapleczu PGE Ekstraligi zobaczymy mniejszą liczbę drużyn? Niekoniecznie.

Drugi scenariusz jest związany z uzupełnieniem składu rozgrywek. Pierwszym kandydatem będzie drużyna, która przegrała mecz barażowy, a więc Polonia Piła. Jeśli nie będzie ona tym zainteresowana, to propozycję powinien otrzymać spadkowicz, czyli Wanda Kraków. Kolejna opcja zakłada przyznanie dzikiej karty dowolnemu klubowi po wcześniejszym przeprowadzeniu konkursu.

Gdyby i wtedy nadal nie było chętnych, to w życie wejdzie trzecie rozwiązanie. Pierwsza liga w sezonie 2019 wystartuje w niepełnym składzie. Taka opcja może jednak oznaczać szereg komplikacji. Należy bowiem pamiętać, że rozgrywki są transmitowane przez ogólnopolską telewizję. Trudno przewidzieć, jakie będzie wtedy stanowisko Polsatu.

ZOBACZ WIDEO: Kubica popełnił duży błąd? Włodzimierz Zientarski: Wszyscy na tym ucierpieli

Źródło artykułu: