Greg Hancock poczeka do wiosny. Jemu kasa się zgadza

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder i Greg Hancock
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder i Greg Hancock

Burza wokół Stali Rzeszów i jej właściciela, ale lider zespołu Greg Hancock siedzi cicho. Z wiarygodnego źródła dowiadujemy się, że zawodnik został rozliczony za sezon 2018, a na pokrycie kontraktu na przyszły rok ma kilka nieruchomości.

Nie wiadomo, czy Stal Rzeszów dostanie licencję. Optymiści twierdzą, że nawet jeśli klub teraz dostarczył niezbędne dokumenty i ureguluje zaległości, to wykolei się tuż przed startem ligi. Wiele wskazuje jednak na to, że lider zespołu Greg Hancock śpi spokojnie. Wysłaliśmy mu pytanie dotyczące sytuacji klubu, ale nie był łaskaw na nie odpowiedzieć. Także Rafał Haj, menedżer zawodnika siedzi cicho. Kiedy do niego zadzwoniliśmy, stwierdził tylko, że przecież media zawsze wszystko wiedzą lepiej, a poza tym on nie chce rozmawiać o Stali i jej prezesie Ireneuszu Nawrockim.

Hancock to jest taki zawodnik, który w sytuacji, gdy jest źle, od razu robi coś takiego, żeby zwrócić uwagę na to, że dzieje mu się krzywda. W minionym sezonie nie przyjechał na jedno ze spotkań. Stal mówiła o problemach żołądkowych żużlowca, a on w tym czasie wrzucił filmik, na którym widać, jak jeździ z synami na rowerze. Uśmiechnięty od ucha do ucha. Jednak teraz, choć wszystko zdaje się walić na głowę Nawrockiego, Greg milczy.

Z wiarygodnego i dobrze poinformowanego źródła słyszymy, że zachowanie Hancocka ma związek z tym, że został w 100 procentach rozliczony za sezon 2018 (dostał 1,5 miliona kontraktu reklamowego płatnego w trzech ratach). Zawodnik ma mieć także zabezpieczoną znaczącą część wypłat na przyszły rok. Nawrocki handluje nieruchomościami i właśnie one są gwarancją wypłaty dla Hancocka.

W tej sytuacji Greg nie musi nerwowo przebierać nogami, bo nawet jeśli w kwietniu okaże się, że Stal nie pojedzie, to on zarobi całkiem sporą kasę, a na dokładkę będzie mógł przebierać w ofertach z innych klubów. Teraz nikt nie chce Hancocka (przynajmniej oficjalnie), ale po dwóch, trzech kolejkach PGE Ekstraligi ustawi się kolejka chętnych. Drużyny, których wyniki będą odbiegały od oczekiwań, zaczną się dosłownie zabijać o Grega.

ZOBACZ WIDEO: Mundial obalił mit Nawałki. "Nie jest nieomylny. Nie ma rozwiązania na każdą sytuację"

Komentarze (118)
avatar
RECON_1
19.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko żeby nie okazało się że te nieruchomości są już zastawione albo komornik na nich siedzi bo Gregowi troszku uśmiech zgasnie:) 
avatar
Inżynier Mamoń Jestem
18.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
odstaw świński.. znowu hankok? co tam jeszcze u niego słychać jak żona i dzieci? 
avatar
sympatyk żu-żla
16.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Prezes dba o swego pupila Grega.Kasę dostał i wszystko ma gdzieś .Święta i sylwka spędza bez nerwów.Dobre pytanie co z Gregiem jeżeli stal nie dostanie licencji. Kolejka ex ligowców może tak by Czytaj całość
avatar
dokker
16.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ciekawe czy Nawrocki tych nieruchomości nie zastawił już wcześniej na poczet innych długów. Nie zdziwił bym się wogóle jak kolejny kwiatek by wyszedł w całej działalności Pana N 
avatar
krakowska49
16.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Lublin za trenera wziął misrza świata Macieja Kuciapę a miał być Hans Czernicki Żaba i wyszło gówno nikt nie chce się z tym dziadostwem wiązać