Mateusz Adamczewski o sezonie w PSŻ-ecie Poznań: Brakowało jazdy i dobrego sprzętu (wywiad)

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Mateusz Adamczewski
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Mateusz Adamczewski

Mateusz Adamczewski po słabym sezonie w barwach Iveston PSŻ-tu Poznań przeniósł się do OK Kolejarza Opole. Podczas rozmowy z naszym portalem przyznał, że na niezadowalające wyniki złożyła się m.in. mała liczba startów oraz słabej jakości sprzęt.

Szymon Michalski, WP SportoweFakty: W minionym sezonie wystąpił pan w czterech spotkaniach Iveston PSŻ-tu Poznań, w których zdobywał średnio 0,333 pkt/bieg. Ze swojej postawy raczej nie może być pan zadowolony.

Mateusz Adamczewski, zawodnik OK Kolejarza Opole: Dokładnie, moja dyspozycja pozostawiała wiele do życzenia. Brakowało mi przede wszystkim jazdy i dobrego sprzętu. Myślę, że były to główne przyczyny słabej postawy. Wciąż jestem młodym zawodnikiem i nie mam za dużo doświadczenia. Żebym mógł się rozwijać potrzebuję zdecydowanie więcej czasu spędzić na torze. Dzięki dużej liczbie treningów w Opolu mam nadzieję, że stanę się lepszym zawodnikiem.

Jak układała się współpraca z drużyną z Poznania? Dlaczego nie został pan w tym klubie na kolejny sezon?

Nie powiem złego słowa na klub z Poznania. Miałem dobry kontakt z trenerem Tomaszem Bajerskim. Kibice byli wyrozumiali i wspierali mnie. Koledzy z drużyny również starali się pomagać. Szczególnie dziękuje Marcelowi Kajzerowi, który poświęcał mi swój czas także na treningach. Często bywało tak, że wsiadał na mój motocykl, robił kilka okrążeń, by później doradzić w doborze odpowiednich przełożeń na poznański tor.

Czemu zatem postanowił pan odejść podpisać kontrakt w Opolu?

W PSŻ-ecie nie miałbym tylu możliwości do startów, co w Opolu. Przedstawiono mi fajne perspektywy do dalszego rozwoju. Poza tym tamtejsi działacze zapewnią mi sprzęt, na którym będę mógł występować. W ubiegłym sezonie klub z Poznania też zadbał o mnie, dostałem jeden motocykl jednak nie był to sprzęt, na którym mógłbym rywalizować na równi z innymi zawodnikami.

Czy zadowoli pana jazda tylko w zawodach młodzieżowych?

W zawodach młodzieżowych będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony, ale postaram się także wywalczyć sobie miejsce w składzie na mecze ligowe.

Wiemy, że zarejestrował się pan w serwisie pomagam.pl z prośbą o wsparcie finansowe.

Tak, pieniądze, które uda się uzbierać spożytkuję na zakup małych rzeczy, które się częściej wymienia, jak np. sprężyny do sprzęgła.

Który klub pana zdaniem będzie najgroźniejszym rywalem Kolejarza w walce o awans?

Na pewno silna będzie moja poprzednia drużyna - PSŻ Poznań. W okresie transferowym do drużyny dołączyli Marcin Nowak i Eduard Krcmar, czyli zawodnicy, którzy spokojnie mogliby startować w Nice 1. Lidze Żużlowej. Mocna powinna być też drużyna z Krosna. Wydaje mi się, że Wilki włączą się do batalii o awans. W każdym razie rozgrywki zapowiadają się ciekawie.

Czy posiada pan jakiegoś żużlowego idola? Jeśli tak, to kto nim jest?

Tak, wzoruję się na Darcym Wardzie.

Czy posiada pan jeszcze jakieś cele na przyszły sezon?

Nie mam jakichś szczególnych priorytetów. Chcę jeździć tak dużo ile się da, zrobić krok do przodu, ponieważ w tym sezonie nie poczyniłem praktycznie żadnych postępów.

ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Na PGE Narodowym najlepsza atmosfera i pełne trybuny

Źródło artykułu: