Menedżer Motoru: Wzmocnienie Gregiem Hancockiem? Czarno to widzę

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Greg Hancock
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Greg Hancock

Lubelscy kibice mogą sobie wybić z głowy marzenia o ujrzeniu Grega Hancocka w Speed Car Motorze. Przynajmniej w przyszłym sezonie. - Czarno to widzę - podkreśla Piotr Więckowski.

- Dopóki Jakub Kępa będzie w Lublinie, Grega Hancocka nie będzie - stwierdził jakiś czas temu Jakub Kępa, dyrektor sportowy Speed Car Motoru Lublin, z którym Greg Hancock dogadał się przed sezonem 2018. Do rozpoczęcia współpracy jednak nie doszło, bo Amerykanin wystawił lublinian do wiatru, składając podpis pod kontraktem ze Stalą Rzeszów.

Teraz Hancock został wolnym zawodnikiem, po tym, jak rzeszowski klub nie otrzymał licencji na przyszłoroczne zmagania w Nice 1.LŻ. I choć czterokrotny mistrz świata pewnie przydałby się Speed Car Motorowi, nie ma tematu jego pozyskania. - Wzmocnienie Gregiem Hancockiem? Czarno to widzę - podkreśla Piotr Więckowski w rozmowie z lubelska.tv.

Czy Hancock odmieniłby oblicze Speed Car Motoru? W jakimś stopniu na pewno tak. Tymczasem bez Amerykanina beniaminek jest głównym kandydatem do spadku z PGE Ekstraligi. - W ubiegłym sezonie kilku ekspertów także wróżyło, że nie utrzymamy się w Nice 1.LŻ, a w tej chwili jesteśmy w PGE Ekstralidze. Taka atmosfera dobrze robi, bo wzbudza sportową złość, która może zaowocować większą determinacją naszych zawodników. Mamy coś do udowodnienia - zaznacza menedżer lubelskiego klubu.

Nie da się ukryć, że coś więcej niż 7.-8. miejsce w wykonaniu Speed Car Motoru będzie sporą niespodzianką. A ewentualny awans do fazy play-off byłby chyba największą sensacją od wielu lat. - Na pewno postaramy się zrobić jak najlepszy wynik. Co z tego wyjdzie? Liczę, że kibice będą usatysfakcjonowani i wspólnie będziemy się cieszyć - mówi Więckowski.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Źródło artykułu: