Miły gest Darcy'ego Warda. Spotkał się z kibicami z Polski

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu (od lewej): Chris Holder, Joe Parsons, Darcy Ward i Lizzie Turner
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu (od lewej): Chris Holder, Joe Parsons, Darcy Ward i Lizzie Turner

Fatalny wypadek przerwał karierę Darcy'ego Warda, ale Australijczyk nadal cieszy się sporą popularnością wśród kibiców. W ostatnich dniach dał temu pokaz, spotykając się z polskimi fanami.

W tym artykule dowiesz się o:

Do wypadku Darcy'ego Warda doszło w sierpniu 2015 roku w Zielonej Górze. Australijski żużlowiec uderzył plecami o bandę i doznał złamania kręgosłupa. Przerwany rdzeń sprawił, że młody zawodnik został skazany na wózek inwalidzki. Jego dramatem żyła cała żużlowa Polska, a w wielu miastach odbyły się zbiórki pieniędzy na leczenie Warda.

Chociaż od wypadku żużlowca z Antypodów minęły trzy lata, to nadal cieszy się on sporą popularnością wśród kibiców. Ward wraz ze swoją narzeczoną wrócił do ojczyzny ze względu na konieczność ciągłej rehabilitacji. 26-latek nie traci bowiem nadziei, że postęp w medycynie pozwoli mu kiedyś stanąć na nogi.

Losami Warda nadal interesuje się wielu kibiców speedwaya nad Wisłą, o czym sam zainteresowany mógł się przekonać przed paroma dniami. Para z Polski przebywała w Australii na wakacjach i... poprosiła byłego zawodnika Unibaksu Toruń o spotkanie. Co ciekawe, żużlowiec nie odmówił i znalazł dla nich czas.

- Dwójka kibiców napisała do Lizzie (narzeczona Warda - dop. aut.) i zapytali czy możemy się spotkać i napić piwa przy okazji ich wizyty w Australii. W środę była ku temu okazja, tak oto poznałem Mikołaja i Anię - ogłosił Ward na Instagramie.

Ward uważany był za jeden z największych talentów w żużlu w ostatnich latach. Dwukrotnie zdobywał tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów, w młodym wieku przyszło mu też zadebiutować w cyklu Speedway Grand Prix i notować w nim dość dobre wyniki. Szybko poradził sobie też z realiami panującymi w PGE Ekstralidze. Wróżono mu wielką karierę. Gdy doznał koszmarnej kontuzji, miał ledwie 23 lata.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Źródło artykułu: