- Myśląc o tym, aby mógł funkcjonować w światku żużlowym, została podjęta decyzja, że musi zejść piętro niżej - tak Jacek Frątczak tłumaczył przenosiny Marcina Kościelskiego z Get Well Toruń do Arged Malesa TŻ Ostrovia (czytaj więcej TUTAJ). Zawodnik, przed którym ostatni rok w gronie młodzieżowców, w nowym sezonie pojedzie w barwach beniaminka Nice 1.LŻ.
- Podpisując kontrakt z Ostrovią kierowałem się regularną jazdą w lidze. To jest ważne przy dalszym rozwoju. Po rozmowie z trenerem od razu wiedziałem, że to będzie dobry wybór. Koncepcja drużyny bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że będzie świetna atmosfera i to nas napędzi - mówi Kościelski w rozmowie z polskizuzel.pl.
Na ten moment wychowanek toruńskiego klubu wydaje się być pewniakiem do miejsca w meczowym składzie Arged Malesa TŻ Ostrovia. Beniaminek Nice 1.LŻ planuje jednak jeszcze jeden transfer juniorski, do którego może dojść tuż przed rozpoczęciem sezonu.
Co ciekawe, Kościelski do nowych rozgrywek przygotowuje się nie ze swoim nowym pracodawcą, a z Get Well Toruń. - Przygotowania do nadchodzącego sezonu zacząłem w połowie listopada. Trenuję z chłopakami na klubowych treningach w Toruniu. Trenujemy na sali, gramy w hokeja, do tego dochodzi też bieganie - tłumaczy.
- Oczywiście przygotowania trwają również w warsztacie, gdzie z mechanikiem pracujemy przy motocyklach. Wielu zmian sprzętowych nie planuję, na pewno będę miał nowy silnik od innego tunera - zdradza Kościelski.
Dodajmy, że w młodzieżowej kadrze Arged Malesa TŻ Ostrovia jest jeszcze Sebastian Szostak, jednak ten będzie mógł startować w lidze dopiero od 17 września. Tego dnia ukończy bowiem 16. rok życia.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje
Może będzie w zapasie Torunia?