Motor ma konkurencję, ale bije inne kluby na głowę

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: stadion Motoru Lublin
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: stadion Motoru Lublin

Drużynowy sport w Lublinie powoli zaczyna odbijać się od dna. Koszykarze grają w najlepszej klasie rozgrywkowej, piłkarki ręczne to 20-krotne mistrzynie kraju, jednak to żużel przyciąga największą rzeszę kibiców.

Od dwóch lat, gdy właściciele KM Cross wzięli się za odbudowę żużla, lublinianie zwariowali na punkcie "czarnego sportu". Obecna frekwencja jest najlepszą od czasów świetności Motoru i startów Hansa Nielsena, czyli od dobrych ponad 25 lat. Idealnym potwierdzeniem tej tezy jest fakt, że na finałowe spotkanie rewanżowe o awans do PGE Ekstraligi z ROW-em Rybnik wszystkie wejściówki sprzedały się 5 godzin przed pierwszym meczem, czyli tydzień przed ostatecznym starciem. Żaden inny sport w Lublinie nie przyciąga tylu fanów, co właśnie żużel.

Nasze porównanie powinniśmy rozpocząć od 20-krotnych mistrzyń Polski - MKS Perła Lublin. To właśnie zawodniczki dawnego Montexu wydają się być najpoważniejszym kandydatem żużlowców w kwestii pozyskania fanów. Jednak nie jest tak kolorowo, jak może się wydawać. Wszystko zależy od dnia oraz rywala z jakim przychodzi rywalizować piłkarkom. MKS często rozgrywa swoje spotkania w środę przez co niektórzy kibice muszą zrezygnować z obejrzenia spotkania swojej drużyny. Na obecne mistrzynie kraju średnio przychodzi po 1500-2000 kibiców. Wyjątkiem są finały, wtedy Hala Globus zapełnia się niemal do ostatniego miejsca. Warto wspomnieć, że MKS jak i żużlowy Motor współpracują ze sobą i zarażają kibiców do swoich dyscyplin. W 2018 roku w jeden dzień oba kluby rozgrywały swoje mecze. Fani żużla mogli zakupić bilet na MKS w cenie biletu ulgowego, gdy okazali wejściówkę z meczu Motoru.

Kolejną dyscypliną jest, przez zdecydowaną większość Polaków uznawana za sport narodowy, piłka nożna. W Lublinie ona stoi na bardzo niskim poziomie. W mieście są tak naprawdę dwa kluby, jednak tylko Motor Lublin przyciąga kibiców na stadion. Motor od sezonu 2014/2015 występuje w czwartej klasie rozgrywkowej w kraju, z kolei Lublinianka w piątej. Na Arenie Lublin zasiada średnio 2500 kibiców.

Ostatnim sportem drużynowym w Lublinie jest koszykówka. TBV Start Lublin od kilku sezonów utrzymuje się w Energa Basket Lidze. Obecnie zespół zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli i radzi sobie całkiem nieźle. Koszykarze, podobnie jak piłkarki ręczne MKS-u, rozgrywają swoje mecze na Hali Globus. Frekwencja również jest podobna do tej, jak u mistrzyń Polski. Jak już jesteśmy przy koszykówce to trzeba wspomnieć o drużynie kobiet - Pszczółka AZS UMCS Lublin. Akademiczki zajmują obecnie ósme miejsce w Energa Basket Lidze Kobiet.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Komentarze (27)
avatar
RYBNIKG72
16.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za różnica, wielki ROW w tym roku pokaże kto rozdaje karty =)
A teraz hejtery, czas start. Bansujcie mnie 
avatar
BartekS
16.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Może redaktor by napomniał, że ilość kibiców przychodzących zarówno na piłkę ręczną jak i na kosza jest jedną z najwyższych w PL. A na żużel przychodzi relatywnie mało osób i na pewno nie będzi Czytaj całość
avatar
przemop33
16.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koszykówka i ręczna to gry , które są zimowe , żużel letnia dyscyplina porównywanie ich do bzdura . Kopacze dramat to zostaje żużel . Poza tym na żużlu w Polsce jeżdżą najlepsi na świecie a w p Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
15.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie dziwie się takiej frekwencji.SĄ WYNIKI JEST I PUBLICZNOŚĆ .Co za tym idzie jest i kasa.Powodzenia Lublin. 
Rusek - Zacisze
15.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Ciekawe czy po pięciu, sześciu porażkach z rzędu, publika dalej będzie dopisywała? Prawie wszystkie mecze w piątek i po przegranych meczach z Grudziądzem, Gorzowem, Częstochową, Lesznem i Zielo Czytaj całość