- Mam wokół siebie ludzi, którzy chcą pomóc mi w powrocie na tor. Chcę mocno przepracować zimę i dojść do odpowiedniej formy fizycznej i mentalnej, bo wiem, że na to mnie stać - mówił Paweł Hlib tuż po ogłoszeniu jego kontraktu warszawskiego z Wilkami Krosno. Wiele wskazuje na to, że nie rzucał słów na wiatr.
Były reprezentant Polski nie oszczędza się w okresie przygotowawczym. Wiele godzin ciężkiej pracy sprawiło, że Hlib już zrzucił 20 kg masy ciała. Co więcej - nie zamierza na tym poprzestawać. Chce dojść do wagi 65 kg, albo i jeszcze niższej.
"- 20 kg. Myślicie, że to koniec? Dążymy do 65 kg. Jeżeli waga zejdzie niżej... to też będziemy zadowoleni" - napisał Hlib w relacji zamieszczonej w serwisie Instagram, chwaląc się efektami swojej pracy.
Hlib jest wychowankiem Stali Gorzów, oprócz której startował też w barwach klubów z Tarnowa, Rybnika, Gdańska i Krosna. Swego czasu był jedną z największych nadziei polskiego żużla. Po przejściu w wiek seniora, jego kariera nie poszła w odpowiednim kierunku.
Ostatni pełny sezon Hlib odjechał w 2013 roku. Reprezentował wówczas Stal Gorzów, w PGE Ekstralidze notując średnio 0,893 punktu na wyścig. Pojechał też jako "gość" w dwóch meczach Speedway Wandy Kraków. Tam jego średnia wyniosła 1,333 "oczka" na bieg.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Olbrzymia przewaga lidera kierowców. "Nie chce popełnić żadnego błędu"