Późną jesienią działacze Peterborough Panthers postanowili przenieść się o ligę wyżej. O sile zespołu w Premiership mieli stanowić Chris Harris, Hans Andersen i Craig Cook. Tymczasem na kilka tygodni przed startem nowego sezonu szefowie "Panter" rozwiązali kontrakt z Harrisem.
Doświadczony żużlowiec znalazł się w trudnym położeniu, bo większość klubów ma już skompletowane kadry na nadchodzące rozgrywki. Wolne miejsca pozostały jeszcze w Ipswich Witches i King's Lynn Stars, ale nie wiadomo czy działacze tych klubów uwzględniają Harrisa w swoich planach. Brytyjczyk ma bowiem dość wysoką średnią biegową.
- Dopełniliśmy formalności związanych ze sprzedażą Peterborough. W trakcie jej trwania doszło do pewnych problemów i musieliśmy zerwać kontrakt z Harrisem. To coś normalnego, że wraz z nowym właścicielem pojawia się inny model biznesowy. Dlatego zdecydowaliśmy się na pewne cięcia. Ta decyzja nie była dla nas łatwa - czytamy w komunikacie klubu.
Harris to jeden z najbardziej utytułowanych żużlowców w Wielkiej Brytanii. Przez kilka lat startował w cyklu Speedway Grand Prix. Kilkukrotnie zdobywał też tytuł indywidualnego mistrza kraju. Mimo spadku formy na arenie międzynarodowej, potrafił regularnie punktować na dobrym poziomie w Premiership. W zeszłym sezonie miał spory wkład w zdobycie tytułu mistrzowskiego przez Poole Pirates.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"