Przed sezonem w 2018 roku lubelscy żużlowcy pierwszy raz na swój tor wyjechali dopiero kilka dni przed inauguracyjnym spotkaniem ligowym z Orłem Łódź. Cała ta sytuacja była spowodowana śniegiem, który w Lublinie leżał do początku kwietnia.
Przed tegorocznym sezonem właściciele Speed Car Motoru Lublin są ostrożni w planowaniu sparingów oraz innych zawodów kontrolnych. Na obecną chwilę wiadomo, że beniaminek PGE Ekstraligi zmierzy się w Gdańsku ze Zdunek Wybrzeżem 24 marca. Ponadto działacze chcieliby zmierzyć się z Grupa Azoty Unią Tarnów oraz ROW-em Rybnik. Póki co te działania są ostrożne, właśnie ze względu na pogodę.
- Do tych planów podchodzę z wielką ostrożnością. Przed rokiem też mieliśmy duże plany sparingowe, ale pogoda na niewiele pozwoliła. Dobrze, że udało nam się wtedy potrenować w Gorican - mówi Piotr Więckowski w rozmowie z "Kurierem Lubelskim". Menedżer drużyny potwierdza, że w tym roku zespół także wyjedzie do Chorwacji. -
Wyjazd planujemy na przełomie marca i kwietnia.
W sobotę żużlowcy Motoru Lublin udali się na tygodniowe zgrupowanie do Włoch, aby rozpocząć przygotowania kondycyjne przed nadchodzącym sezonem w PGE Ekstralidze. Pobyt w Livigno będzie miał także na celu zintegrowanie całej drużyny.
ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji
Pogody nie da się przewidzieć, a tym bardziej daty zalegania śniegu na torze w marcu.
We Francji/Włoszech mają raczej spokój pod tym wz Czytaj całość