- Zasady jeszcze dopracowujemy. Na ten moment mogę powiedzieć jedynie tyle, że w zawodach weźmie udział sześć drużyn z pierwszej ligi. Do tego dojdzie dzika karta, którą najpewniej otrzyma organizator - mówi nam przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański.
Zwycięzca Mistrzostw Par Klubowych pierwszej ligi awansuje do finału MPPK, gdzie stoczy bój z ekipami z PGE Ekstraligi. Do tej pory wyglądało to inaczej. Przepustkę do decydującej rozgrywki o medale otrzymywało pięć najlepszych drużyn ekstraligowych z poprzedniego sezonu i zwycięzca Nice 1.LŻ. W praktyce w finale mieliśmy zatem przedstawicieli tylko najwyższej klasy rozgrywkowej.
Teraz przed drużynami z pierwszej ligi otwiera się szansa. O awansie do finału MMPK zdecyduje dyspozycja dnia, a nie wyniki poprzedniego sezonu. W GKSŻ wierzą, że kluby podejdą do tematu poważnie. Dodatkową zachętą mają być finanse.
Pula nagród może nie będzie od razu wysoka, ale najważniejsze, że i w tym przypadku udało się zrobić krok w dobrym kierunku. Z naszych informacji wynika, że uczestnicy Mistrzostw Par Klubowych pierwszej ligi dostaną do podziału w granicach 50 - 60 tysięcy złotych. Niby niewiele, ale nikt nie będzie mógł narzekać, że jedzie za darmo.
ZOBACZ WIDEO Patryk Dudek nie zamierza słuchać Witkowskiego. Ojciec jest mu potrzebny