W sobotę 23 marca Wilki sprawdzą się na wyjeździe z 1-ligową Grupa Azoty Unią Tarnów. Tydzień później wystartują rozgrywki ligowe, ale podopieczni trenera Janusza Ślączki w 1. kolejce pauzują, a w tym czasie, w ramach przygotowań, planują zorganizować na swoim torze zawody. Miałby się one odbyć w niedzielę 31 marca.
- Trudno powiedzieć jaka będzie to formuła, wszystko powinno się wyklarować w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Najprawdopodobniej będzie to turniej indywidualny i myślimy by był to Memoriał Romana Gąsiora - wyjaśnia wiceprezes Grzegorz Leśniak. Ostatni raz te zawody odbyły się w Krośnie w 2001 roku, a wygrał je Piotr Winiarz.
- Jest jeszcze jeden znak zapytania - pogoda. Wiemy jak bywa z nią na przełomie marca oraz kwietnia i różnie może to wyglądać. Inna sprawa, to przygotowanie stadionu. On jak i tor wymaga wielu prac przed startem sezonu, więc zobaczymy czy pogoda w lutym i marcu będzie na tyle dobra, by przygotować wszystko na czas - dodaje Leśniak. Na razie Wilki nie planują żadnego zgrupowania na Węgrzech, gdzie Janusz Ślączka ma dobre kontakty. Nieraz zdarzało się już, że zabierał tam podopiecznych na przedsezonowe treningi.
ZOBACZ WIDEO Grand Prix obowiązkowe dla Marka Cieślaka? To mogłoby wzbudzić kontrowersje
Nice 1. i 2. Liga Żużlowa startują w tym roku dość wcześnie. W Krośnie więc mogą cieszyć się z pauzy na inaugurację, bo kluby z Polski południowo-wschodniej zwykle są w gronie tych, które najpóźniej wyjeżdżają na swój tor. - Na terminarz nie mamy żadnego wpływu - taki dostaliśmy i trzeba mu się podporządkować. Czy jest on dobry czy zły, to wyjdzie w trakcie sezonu. Na pewno negatywną informacją dla nas nie jest to, że mamy pauzę w 1. kolejce. Pozwoli nam to lepiej poukładać pewny sprawy organizacyjne przed sezonem - tłumaczy nasz rozmówca.
Pierwsze spotkanie Wilki pojadą 7 kwietnia, kiedy do Krosna przyjedzie Arge Speedway Wanda Kraków. Teoretycznie jest to rywal, który nie powinien zrobić krzywdy. Grzegorz Leśniak tonuje jednak nastroje. - Nie lekceważyłbym Wandy. Ten zespół może być jeszcze wzmocniony i zobaczymy przed startem ligi, jakim będzie dysponował potencjałem. Mogą być jeszcze różne zmiany, drużyna może wyglądać inaczej, dlatego przestrzegałbym przed hurraoptymizmem - dodaje.