Problemy sprzętowe Marcela Kajzera

Marcel Kajzer stracił miejsce w podstawowym składzie Startu podczas ubiegłotygodniowych zawodów Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski, które zostały rozegrane na torze w Zielonej Górze. Tam zdecydowanie lepiej od niego spisał się Kacper Gomólski i to on pojechał z drużyną do Poznania na mecz z PSŻ.

Mimo, że spotkanie ligowe nie doszło do skutku, to wydaje się, że w przypadku obsady miejsca dla polskiego juniora zachowano status quo. Forma Kacpra Gomólskiego wyraźnie idzie w górę, czego potwierdzeniem były dwa piąte miejsca w turniejach z cyklu Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Wielkopolski (Leszno, Zielona Góra). Natomiast Marcel Kajzer od feralnego turnieju w Zielonej Górze nie pojawił się już na torze.

We wtorek zabrakło go podczas młodzieżowych zawodów w Lesznie, a dwa dni później próżno było szukać jego nazwiska w obsadzie w Zielonej Górze. Okazuje się, że młody zawodnik narzeka na problemy sprzętowe.

- Niestety, nie wystartowałem w Zielonej Górze w MIMW, ponieważ nie miałem na czym jechać - przyznaje z rozbrajającą szczerością. - Jeden z moich silników jest zatarty, natomiast drugi nadaje się do kapitalnego remontu. Mam podpisany kontrakt zawodowy i, niestety, w obecnej sytuacji nie stać mnie na wyremontowanie tych silników. Naprawdę staram się, jak mogę, by zdobyć te niezbędne pieniądze, lecz w obecnej sytuacji jest mi niezmiernie ciężko.

W tej chwili ciężko stwierdzić, kiedy Kajzer ponownie pojawi się na torze. Jest natomiast więcej niż prawdopodobne, że w niedzielnym, zaległym meczu z PSŻ Poznań, parę młodzieżową Startu będą tworzyli wspomniany Gomólski i Czech Filip Sitera.

Źródło artykułu: