- Do Bydgoszczy na pewno nie jadę. Myślę, że wszystko niebawem wróci do porządku i w najbliższym meczu, w którym wystąpię będzie już dobrze. Oceniając szanse Unii w Bydgoszczy, to mogę powiedzieć że będzie bardzo trudno. Tor tam jest ciężki do rozgryzienia. Na pewno obie drużyny będą chciały wygrać. Polonia znajduje się w gorszej sytuacji - powiedział Damian Baliński na swojej oficjalnej stronie internetowej.
W ostatnim czasie wychowanek "Byków" dużo czasu spędził na przygotowaniach sprzętowych. - Byłem u Briana Kargera. Spędziłem w Skandynawii praktycznie dwa tygodnie. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Ostatnie wyniki pokazały, że moja forma idzie w górę. W meczach w Danii i Szwecji startowałem już na nowych silnikach. Nie można powiedzieć, że problem tkwił tylko w sprzęcie. To naprawdę trudno określić. Pracowaliśmy z Brianem Kargerem, dużo również rozmawialiśmy. Zrobiliśmy cały serwis sprzętu, wymienialiśmy części. Myślę, że wpływ na osiągi miała również temperatura. W Polsce ostatnio było bardzo ciepło i staraliśmy się również ten problem rozwiązać - poinformował leszczynianin.
Przypomnijmy, że w ostatnim ligowym występie w Bydgoszczy (w 2007 roku) Damian Baliński wywalczył komplet punktów 12+3 (2*,2*,3,2*,3), a Unia wygrała 49:40.