Chomski powinien odciąć pępowinę. Zmarzlika trzeba przesunąć do pierwszej pary (taktyka)

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik na finale PGE Ekstraligi 2018
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik na finale PGE Ekstraligi 2018

Wojciech Dankiewicz przeprowadził analizę taktyczną składu, którym dysponuje Cash Broker Stal. Ekspert nSport+ twierdzi, że Stanisław Chomski nie powinien dłużej ustawiać Bartosza Zmarzlika z juniorami.

Przypuszczalny skład:

1. Bartosz Zmarzlik, 2. Peter Kildemand, 3. Krzysztof Kasprzak, 4. Anders Thomsen, 5. Szymon Woźniak, 6. Mateusz Bartkowiak, 7. Rafał Karczmarz, 8. Alan Szczotka.

- Moim zdaniem w Gorzowie warto pomyśleć o zmianach w ustawieniu taktycznym – przekonuje Wojciech Dankiewicz. - Uważam, że w Stali nadszedł najwyższy czas na odcięcie pępowiny. Gorzowianie mają na tyle silnych juniorów, że nie trzeba ich chronić poprzez Bartosza Zmarzlika. Karczmarz jest już otrzaskany, a Bartkowiak świetnie się zapowiada. Moim zdaniem nie stanie się wicemistrzom Polski krzywda, jeśli młodzieżowcy zaczną jechać sami - dodaje.

W parze z juniorami Dankiewicz widzi Szymona Woźniaka. Rozwiązanie, o którym mówi ekspert nSport+, wydaje się ciekawe. Na pewno mogłoby się sprawdzić na torze w Gorzowie, gdzie były zawodnik Betard Sparty Wrocław czuje się świetnie. Pytanie tylko, co z wyjazdami. - Jeśli Stal ma odegrać w tym roku ważną rolę w PGE Ekstralidze, to Szymon musi wskoczyć na wyższy poziom. Z tej racji powierzyłbym mu bardziej odpowiedzialne zadanie. To ambitny i inteligentny chłopak. Powinien to udźwignąć - przekonuje Dankiewicz.

Zobacz także: Lider Hampel, szesnastolatek do składu, Smektała pod "ósemkę". Oto nowa-stara Fogo Unia Leszno

Rozdzielenie Bartosza Zmarzlika z młodzieżowcami sprawiłoby, że lider Cash Broker Stali trafiłby do pierwszej pary. - To pozycja dla naturalnego lidera. Dzięki temu zyskujemy mocne otwarcie spotkania. Psychologicznie można wiele zyskać, a poza tym jego rady mogą być cenne dla kolegów. Powinien jechać z Kildemandem, bo na papierze to Duńczyk wydaje się tym najsłabszym ogniwem w formacji seniorskiej -tłumaczy.

Zobacz także: Stal nie musi być słabsza. Play-off realny, ale może czegoś zabraknąć

Drugą parę mieliby stworzyć Krzysztof Kasprzak i Anders Thomsen. - Takie ustawienie drużyny jest logiczne zarówno u siebie jak i na wyjazdach. Kiedy układ par po dziesiątym biegu zacznie się zmieniać, to z juniorami pojedzie Zmarzlik lub Kasprzak. Stal nie będzie musiała wtedy obawiać się o wynik tych wyścigów. Poza tym trener Chomski zyska sporo możliwości taktycznych, kiedy mecz nie będzie szedł po jego myśli. Przykładem może być wyścig 13. w meczach na własnym torze, gdzie do Zmarzlika w ramach rezerwy mógłby dołączyć Kasprzak. W ostatnich biegach Stal miałaby dużą siłę rażenia - podsumowuje Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO Protasiewicz przez Golloba płakał i kłócił się z żoną

Komentarze (184)
avatar
STAL.G_1771
4.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podstawa to nie przegrywać na wyjazdach z kretesem( wiem, łatwo powiedzieć) czyli max w granicach 10-12 punktów różnicy bo u siebie tym składem będziemy w stanie niwelować tą przewagę przeciwni Czytaj całość
zibi79
3.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Lublin odpali a myślę że tak będzie to stal będzie się bronić przed spadkiem 
estes87
2.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dużo zależy od Kasprzaka. Jeśli potwierdzi się trend że jedzie co dwa lata to śmierdzi barazem 
avatar
krawol
2.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zostawcie Bartkowiaka w spokoju,chlopak nie odjechał jeszcze źadnego biegu w lidze a juź jakiś dziennikarzyna twierdzi,źe się dobrze zapowiada,na jakiej podstawie?Mam nadzieję,źe chociaż raz wi Czytaj całość
avatar
dawidZG
2.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Całe szczęście, że to nie od Pana Dakiewicza zależy ustawienie meczowe. Zmarzlik jak najbardziej po 5/13.