Na zgrupowaniu reprezentacji w Zakopanem zabraknie nie tylko Krzysztofa Kasprzaka, ale także m.in. Patryka Dudka, Piotra Pawlickiego czy Maksyma Drabika. Każdy jednak miał konkretne wytłumaczenie - jak nie choroba, to zabiegi, którym żużlowcy poddają się w czasie przerwie zimowej. Problem jest jednak z Kasprzakiem. Zawodnik Cash Broker Stal Gorzów przedstawił zwolnienie lekarskie, jednak trener Marek Cieślak narzekał, że żużlowiec nie zadzwonił do niego nawet z wyjaśnieniami.
- Krzysztof Kasprzak źle się czuje. Ma temperaturę, dlatego musiał przedstawić zwolnienie lekarskie - tłumaczy jego trener klubowy Stanisław Chomski. - Zresztą nie jest jedynym zawodnikiem, którego brakuje na zgrupowaniu. Nie robiłbym z tego żadnej sensacji. Widzimy, jaka jest pogoda na zewnątrz. Zawodnicy trenują, biegają, jeżdżą na crossie, na rowerach, dlatego nie trudno o złapanie infekcji. Tak się zdarza - dodaje.
Tak czy siak, dziwić może utrudniony kontakt z zawodnikiem. Jeden telefon i krótkie wyjaśnienie załatwiłoby sprawę. A tak w sieci już zaczęły pojawiać się plotki, że nie chodzi o żadną chorobę. - Ja nie mam problemu w kontaktach z Krzysztofem. Rozmawiałem z nim i mówiłem, że jeśli się źle czuje, to musi wysłać przynajmniej zwolnienie lekarskie. Nie będę go przecież za rękę prowadził - skwitował trener Chomski.
Zgrupowanie żużlowej reprezentacji rozpocznie się w niedzielę 3 lutego. Potrwa okrągły tydzień. Dodatkowo na piątek 8 lutego przewidziano media-day, podczas którego żużlowcy będą do dyspozycji dziennikarzy.
Zobacz także: Stal nie musi być słabsza. Play-off realny, ale może czegoś zabraknąć
ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Tomek Gollob budzi się do życia