Paweł Przedpełski: To nie czas na przetrenowanie. Trzeba być przygotowanym (wywiad)

Facebook / Włókniarz Częstochowa / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski
Facebook / Włókniarz Częstochowa / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski

Paweł Przedpełski mówił, że odważył się na zmianę klubu i wybrał ten, o którym słyszał najlepiej. Wierzy, że we Włókniarzu wróci do swojej optymalnej formy.

Mateusz Makuch, WP SportoweFakty: Jak zrelacjonowałby pan zgrupowanie Włókniarza? Było raźniej dzięki Adrianowi Miedzińskiemu czy od razu złapał pan kontakt z resztą drużyny?

Paweł Przedpełski, zawodnik forBET Włókniarza CzęstochowaZacznę od Mateja Zagara, z któym jeździliśmy dwa lata razem w jednej drużynie w lidze szwedzkiej. Matej to bardzo kontaktowa osoba i każdego dnia było wesoło. Codziennie rano był nowy cel przy śniadaniu. Jakie trasy robimy, gdzie tym razem się wybieramy. Wcześniej na obozach reprezentacji Polski biegaliśmy na biegówkach, ale nie tak dużo jak na zgrupowaniu Włókniarza. Sami zdziwiliśmy się, że tak załapaliśmy temat. Wspólnie lepiej się trenuje, jest raźniej, jeden drugiego ciągnie i fajnie nam się razem pracowało. Sporo przez ten tydzień pracowaliśmy całą drużyną. Nie czułem się obcy, koledzy z drużyny rozmawiali ze mną normalnie i przyjęli mnie fajnie. Spędziliśmy ze sobą mnóstwo czasu.

Nie przetrenowaliście się? Nie daliście sobie za bardzo w kość?

Nie, to nie ten czas żeby się przetrenować. Do dłuższych dystansów czy pracy na większym tętnie trzeba się wcześniej przygotować. Teraz jest ten czas, kiedy można robić wszystko i nic nie powinno się dziać. Nie czuję się przetrenowany. Po powrocie ze zgrupowania jeszcze poszliśmy na siłownię w Częstochowie. Fizycznie nie będzie problemu.

Częstochowę zdążył pan poznać? Ma pan w ogóle ochotę to zrobić?

Na pewno. Ostatnio pogoda troszeczkę na to nie pozwalała, padało i było zimno. Jednak hotel mam blisko Jasnej Góry. W piątek miałem okazję przejść się trochę po mieście wybierając się na posiłek. Poza tym wybrałem się na siłownię i ogólnie już trochę po Częstochowie pojeździłem i nieco miasto poznałem.

Jeden z gorących tematów to odejście na emeryturę Jana Anderssona. Korzystał pan z jego sprzętu?

Miałem jeden silnik od niego, więc nie był on moim głównym tunerem.

Zatem jego przejście na emeryturę nie robi panu problemu?

Mnie to raczej zbyt mocno nie koliduje. Wiem jednak, że niektórzy jeździli na sprzęcie tylko spod jego ręki, więc mają może nie tyle większy problem, co muszą sobie to trochę bardziej przemyśleć. Jeśli chodzi o mnie to skupiam się na innych rzeczach.

Czytaj również: Drabik zbudował pomnik za życia. Obiekt kultu, któremu kasa nie namieszała w głowie

Inna sprawa to posiadanie dobrego mechanika. Pan jednak chyba team ma ułożony. Jednym z mechaników jest były pracownik Ryana Sullivana.

Tak, zostają ze mną ci sami mechanicy. Ponadto będzie ze mną mój brat, więc w czwórkę będziemy w trakcie sezonu. Teraz jesteśmy cały czas na telefonie, bo chłopaki wykańczają nowy warsztat. Działają mocno, motocykle już są prawie gotowe. Nie mogę się doczekać by zobaczyć swój nowy garaż.

To ile tego sprzętu będzie? Kompletnych motocyklów i silników?

Jak na razie będę dysponował trzema motocyklami, natomiast jeśli chodzi o silniki to będą i te z zeszłego sezonu i te nowe, więc powinno wystarczyć.

A zdradzi pan u kogo będzie je serwisować? Podobno na częstochowskim torze najlepiej korzystać ze sprzętu spod ręki Flemminga Graversena.

Miałem już wcześniej od Flemminga, więc to nie jest żadna tajemnica, że skorzystam z silników od niego. Jest jedną z opcji, ale wiadomo, że na jednego tunera nie można się ograniczyć. Jeśli chodzi o sprzęt, to walczę mocno.

Mówi pan, że nie może się doczekać nowego warsztatu, ale pewnie jeszcze bardziej ciągnie na tor.

Tak, już w sobotę wybieram się na motocross...

Tylko ostrożnie.

Tak, zdecydowanie. Ostatnio siadałem na żużlowy motocykl, który stał na stojaku i przyznam, że chętnie już bym pojeździł. Nie mogę się już doczekać.

Znamy już terminarz rozgrywek. Na dzień dobry Stal Gorzów u siebie, potem wyjazd i Motor Lublin, ale jeszcze bez Grigorija Łaguty. Wy jako zawodnicy jak odbieracie decyzję Rosjanina?

Szczerze mówiąc jeszcze z nikim na ten temat nie rozmawiałem. To są Griszy sprawy. Wiadomo, widziałem, że jest w Lublinie, ale to tyle co mam do powiedzenia w tej kwestii.

ZOBACZ WIDEO Majewski: Zawodnicy nie mogą się chować po meczu

Zobacz także: Kevlary Włókniarza utrzymane w biało-zielonych barwach (foto)

Komentarze (19)
avatar
Terolo
24.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Paweł hmm, jakoś nie przemawia do mnie ten transfer . 
zuzel85
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Pawel obys w parze z Madsenem czy Lingrenem sie odrodzil...;) tam klepania po doopce nie bedzie. Powodzenia. 
jotefiks
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale mu miedziak reklamował czewe heh. 
KACPER.U.L
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy Pawełek będzie tym zawodnikiem dzięki któremu kibice Czewy po meczach z Wellem będą śpiewać przyśpiewkę:kto nie skacze ten z Torunia?I,jak zachowa się sam Pawełek?Czy będzie wywijać flagą W Czytaj całość
avatar
yes
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Artykuł zaczyna się od tego, że Przedpełski wybral klub, o którym najlepiej słyszał. Przypodobał się klubowi i kibicom.
Ciekawe jakie będzie miał osiągnięcia w następnym sezonie?