Mirosław Kowalik (trener Startu Gniezno): Na pewno pozostał niedosyt. Widać to zresztą po naszych minach. Już wcześniej podkreślałem, że do Poznania jechaliśmy po zwycięstwo. Drużyna gospodarzy okazała się jednak lepszym zespołem. W dwumeczu z Poznaniem będziemy z całych sił walczyć o punkt bonusowy. Myślę, że może on mieć bardzo duże znaczenie w końcowym rozrachunku. Zapewniam, że zrobimy wszystko, żeby dopisać ten punkt do swojego dorobku.
Krzysztof Jabłoński (zawodnik Startu): Powiem szczerze, że nie jestem w zbyt dobrym nastroju. Po kilku mniej udanych występach na poznańskim torze, wreszcie jeździło mi się tutaj bardzo dobrze. Można powiedzieć, że zanotowałem solidne odbicie. Szkoda tylko, że przegraliśmy niedzielny pojedynek. Wydaje mi się, że w naszej drużynie panuje przesyt zawodników. Powinniśmy skoncentrować się na jednym zestawieniu i nie dokonywać zbędnych roszad nawet w przypadku słabszego dnia któregoś z naszych jeźdźców. W moim odczuciu trochę traci na tym atmosfera w naszej drużynie i cały ten monolit. Musimy zawiązać prawdziwego ducha walki.
Peter Ljung (zawodnik Startu Gniezno): Beznadziejnie rozpoczęliśmy niedzielne spotkanie. Przez pierwsze siedem wyścigów jechaliśmy naprawdę bardzo źle. Jeżeli chodzi o mnie, to byłem totalnie pogubiony na poznańskim torze. Nie bardzo wiedziałem, jakimi ścieżkami należy tutaj jechać. Myślę, że słaby początek zadecydował o naszej porażce. Druga część zawodów była już w naszym wykonaniu stosunkowo przyzwoita. Jak już jednak mówiłem, przespaliśmy pierwszą fazę meczu i dlatego musimy pogodzić się z porażką.
Zbigniew Suchecki (zawodnik PSŻ-u Poznań): Derby rządzą się swoimi prawami i tak było w niedzielnym pojedynku. Zresztą, powiedzmy sobie szczerze, że w każdym województwie wygląda to podobnie. Mecz był bardzo zacięty. Było nam naprawdę ciężko o wywalczenie dwóch punktów. W naszym zespole punktowali jednak wszyscy zawodnicy i właśnie z tego powodu wygraliśmy bardzo ważny pojedynek.
Daniel Pytel (zawodnik PSŻ-u Poznań): Już przed meczem było wiadomo, że to spotkanie będzie wyrównane. Goście z Gniezna zawsze dobrze jechali na Golęcinie. Do tej pory na każdych derbach mogliśmy podziwiać wyrównaną i zaciętą rywalizację. Tak też było w niedzielę. Kibice obejrzeli naprawdę atrakcyjny pojedynek, a o to przecież w tym wszystkim chodzi. Szkoda tylko, że wypracowaliśmy sobie stosunkowo niewielką zaliczkę. Nie da się ukryć, że w Gnieźnie będzie znacznie trudniej. Obawiam się trochę, że punkt bonusowy może nam uciec. Będziemy jednak robić wszystko, żeby do tego nie dopuścić. Na pewno postaramy się zwyciężyć.
Norbert Kościuch (zawodnik PSŻ-u Poznań): Można powiedzieć, że zanotowałem dobry występ. Nie wiem wprawdzie, ile zdobyłem punktów, ale przede wszystkim liczy się dla mnie wygrana naszego zespołu. Mam nadzieję, że w kolejnych pojedynkach będzie równie dobrze jak w niedzielne popołudnie.