Wrocław i Częstochowa najatrakcyjniejsze! Oto ranking torów pod kątem mijanek na trasie

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Mecz Betard Sparty z Fogo Unią
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Mecz Betard Sparty z Fogo Unią

Żużel potrafi zauroczyć, ale potrafi też zniechęcić. Ten pierwszy stan można osiągnąć, kiedy z trybun obserwuje się mecz, w którym na torze wiele się dzieje. W ubiegłym sezonie gwarantowały to obiekty we Wrocławiu i Częstochowie.

Jazda gęsiego od startu do mety nikogo nie interesuje. Kibice są żądni emocji i walki na trasie, po której to ich idole wpadają na linię mety jako pierwsi. Do niedawna żaden wskaźnik nie pokazywał, w jakim stopniu różnią się żużlowe owale. Teraz z pomocą przyszedł Rafał Gurgurewicz współpracujący z nSport+ w ramach statystyk.

Gurgurewicz ogląda każdy mecz PGE Ekstraligi i liczy dokładnie, ile zamian pozycji na trasie on dostarczył. - Nie ma w tym wielkiej filozofii - informuje. - Do obliczeń biorę pod uwagę każdą mijankę od wejścia w drugi łuk pierwszego okrążenia. Start, pierwszy wiraż i przeciwległa prosta to zazwyczaj miejsce na wyklarowanie się sytuacji i na to czekam - zdradza Gurgurewicz. W ten sposób wyciąga wskaźnik średniej ilości mijanek na jeden mecz.

Statystyki liczone w ten sposób autor prowadzi od 2017 roku, a wykorzystywane są one podczas transmisji spotkań w nSport+. Wynik z nich, że w sezonie 2018 najciekawsze mecze można było oglądać na torze we Wrocławiu. Według średniej obiekt Betard Sparty dostarczał kibicom ponad 21 mijanek na trasie. Co ciekawe rok wcześniej Wrocław miał najsłabszą średnią w lidze. Zmiany w atrakcyjności spotkań na Stadionie Olimpijskim widać jednak było gołym okiem.

Zobacz także: Powtórki zabijają emocje?

ZOBACZ WIDEO Będzie zz-tka za Joannę Cedrych? Co z Tomaszem Dryłą?

Blisko 18 emocjonujących przetasowań w każdym meczu oglądali z kolei fani zgromadzeni na częstochowskim owalu. Tu również jest poprawa w stosunku rok do roku, ale nie aż taka, jak w pierwszym przypadku.

Sporo do poprawy mają kluby z Gorzowa i Zielonej Góry. Pierwszy z nich zajął niechlubną ostatnią pozycję w tym rankingu ze średnią niespełna 8 zmian pozycji, a drugi był przedostatni z liczbą niespełna dziewięciu. Co ciekawe stadion Falubazu poprawił się w stosunku 2017 do 2018, a na obiekcie im. Edwarda Jancarza nastąpiło pogorszenie sytuacji. Drugim klubem, który zanotował spadek ilości mijanek w ostatnich dwóch sezonach, jest Fogo Unia Leszno. Pozostałe kluby się poprawiły.

Zobacz także: Czy do Chomski przywróci do Gorzowa ściganie?

Wirtualnym ratunkiem na odbicie się od dna dla obu klubów może być wejście do najlepszej ligi świata Speed Car Motoru. W przypadku tej drużyny statystyki są niepełne, bo nie wszystkie ich spotkania były transmitowane w telewizji. Na bazie 6 meczów Gurgurewicz wyliczył jednak, że na obiekcie w Lublinie w każdym ze spotkań można było obejrzeć równo po 7 mijanek. Jest to najgorszy wynik w zestawieniu.

Warto też wspomnieć, że średnia liczba mijanek dla wszystkich zespołów to ponad 13 na mecz. Jak łatwo zobaczyć z poniższej tabeli, aż pięć obiektów ma przed sobą do wykonania pracę, aby nie zaniżać atrakcyjności spotkań PGE Ekstraligi.

Ranking mijanek w PGE Ekstralidze 2018 (miejsce w rankingu, liczba mijanek, klub, +/- w stosunku do sezonu 2017):
1. 21,67 Betard Sparta Wrocław +13,45
2. 17,89 forBET Włókniarz Częstochowa +2,18
3. 14,00 Get Well Toruń +0,76
4. 12,43 MRGARDEN GKM Grudziądz +1,72
5. 12,00 Fogo Unia Leszno -0,22
6. 10,14 Unia Tarnów +/- brak danych
7. 8,71 Falubaz Zielona Góra +1,38
8. 7,67 Cash Broker Stal Gorzów -0,66
9. 7,00 Speed Car Motor Lublin +/- brak danych*

*dane na bazie występów w Nice 1.LŻ 2018

Źródło artykułu: