[tag=46637]
Paweł Staniszewski[/tag], Piotr Gryszpiński, Krystian Iwański oraz Oskar Rowecki. To o nich tak pochlebnie wypowiada się trener Mirosław Kowalik. Cała czwórka do tej pory wielkich sukcesów nie osiągnęła, ale szkoleniowiec Euro Finance Polonii Piła przekonuje nas, że mają potencjał. Jego słowa są o tyle zaskakujące, że w kontekście młodzieżowców tej drużyny raczej mówiło się jako najsłabszych punktach zespołu.
- Może pan napisać, że mamy najsłabszych juniorów - mówi Kowalik. - Proszę bardzo, ale ja się z tym nie zgadzam. Sezon zweryfikuje, a dla nas będzie to jeszcze większa mobilizacja do ciężkiej pracy. Może moje oczekiwania są nieco inne niż co poniektórych, ale jako trener, którzy przeprowadził kilkanaście treningów w zeszłym sezonie, wiem, na co stać moich zawodników. Śmiem twierdzić, że Polonia Piła będzie miała najlepszą parę juniorów na poziomie II- ligowym - dodaje.
Czytaj także: Wanda Kraków pływa długach. Czy przejedzie cały sezon?
Najbardziej doświadczony z całej czwórki jest Staniszewski. Na ten momenty wydaje się pewniakiem do składu. O pozostałych zawodników wiele powiedzieć nie można. Mają na swoim koncie starty głównie w zawodach młodzieżowych. - Rowecki i Iwański mają wielki talent i możliwości. To, jak ich kariera się dalej potoczy zależy przede wszystkim od ich samych. Staniszewski i Gryszpiński to z kolei już stosunkowo doświadczeni zawodnicy, dlatego uważam, że to pozwoli nam mieć najsilniejszą parę juniorów w lidze - kończy trener.
Na ten moment wydaje się, że największą konkurencję dla pilskich juniorów mogą stanowić zawodnicy Stainer Unii Kolejarza Rawicz. Na tle rówieśników błyszczy tam przede wszystkim Szymon Szlauderbach, który już w sezonie 2018 niejednokrotnie zaprezentował niemałą próbkę swojego potencjału.
Czytaj więcej: Karuzel się rozkręca. Boom na polskich torach
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob o jeździe na wózku: "To jest dla mnie jak motorek, niczego nie ujmuje"