Były trener Stali Rzeszów spłacony przez Ireneusza Nawrockiego. Mirosław Kowalik odzyskał pieniądze

Stal Rzeszów spłaciła zaległości względem Mirosława Kowalika. Jej były trener złożył wymówienie w sierpniu ubiegłego roku. Później musiał walczyć o swoje pieniądze, których klub nie chciał mu zapłacić.

Jakub Czosnyka
Jakub Czosnyka
Ireneusz Nawrocki (z lewej) i Mirosław Kowalik WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Ireneusz Nawrocki (z lewej) i Mirosław Kowalik
1 sierpnia 2018 roku Mirosław Kowalik złożył wypowiedzenie i zrezygnował z pracy w Stali Rzeszów. Powód? Czteromiesięczne zaległości klubu w wypłatach. Były trener drużyny jako jeden z pierwszych rzucił cień na wiarygodność prezesa Ireneusza Nawrockiego. W rozmowie z naszym portalem tłumaczył, że od kwietnia nie dostał należnych mu pieniędzy. - Po tym, jak się zwolniłem, pan Nawrocki mnie oszkalował mówiąc, że to ja powinienem mu dopłacić jakieś pieniądze. Natomiast osobiście cały czas twierdziłem, że klub rzeszowski jest mi winien wypłatę za cztery miesiące pracy. I taką też otrzymałem - mówi nam obecny trener Euro Finance Polonii Piła.

- Nawrocki tuż przed tym, kiedy nie dostał licencji rozliczył się ze mną co do grosza. Kiedy klub miał w stosunku do mnie zaległości, wysłałem wówczas stosowne pismo do Warszawy z informacją o tym fakcie. Nie ukrywam, że teraz jest bardzo zadowolony, że odzyskałem swoje pieniądze. Można powiedzieć, że jestem jednym ze szczęśliwców - dodaje.

Ireneusz Nawrocki długo walczył o licencję dla Stali, ale ostatecznie tę walkę przegrał. Kowalik może mówić o sporym szczęściu, że akurat na jego konto trafiły zaległe pieniądze. Inni wierzyciele wciąż nie dostali swoich wypłat i chyba sami powoli tracą nadzieję, że coś w tej sprawie może się zmienić. Swoją drogą nasz rozmówca długo nie pozostawał na bezrobociu. Pod koniec 2018 sezonu przejął również targaną problemami finansowymi Polonię Piła.

Czytaj także: W Polonii Piła finanse na pierwszym miejscu. Walka o awans? W klubie nie mówią "nie"

- Czy mam obawy, że sytuacja w nowym klubie się powtórzy? Nie jestem człowiekiem, który śpi na milionach. Ja jednak bardzo lubię ten sport i pracę. Komuś oczywiście może się nie podobać mój styl, albo się z nim nie zgadzać. Jednak wracając do ewentualnych obaw, różnica polega na tym, kto się zajmuje klubem. W Pile wygląda to zupełnie inaczej niż w Rzeszowie. A Polonią na ten moment rządzą wiarygodni ludzie - kończy Kowalik.

ZOBACZ WIDEO Majewski: Tomek Gollob budzi się do życia


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Stal Rzeszów spłaci wszystkich wierzycieli?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×