Za i przeciw Hynka. Zmora nie założy się z Termińskim. Prezes Get Well ma pewniaczka

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu od lewej: Przemysław Termiński i Adam Krużyński
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu od lewej: Przemysław Termiński i Adam Krużyński

Prezes Get Well stawia na stół wielką kasę i chce się zakładać z szefem Stali Gorzów o to, która z drużyn będzie wyżej w tabeli PGE Ekstraligi na koniec sezonu. Obawiamy się, że Ireneusz Zmora nie wyszedłby najlepiej na tej propozycji.

Prezes  wziął ostatnio kartkę, długopis, kalkulator, zaczął rachować i wyszło mu, że jego  zakończy sezon na piątym miejscu, a z  spadnie . Wyliczenia oparte o średnie zawodników z poprzedniego sezonu wrzucił na swój fejsbukowy profil.

Nietrudno oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy świadkami pierwszych psychologicznych gierek. W końcu składy drużyn znane są już od listopada, a szefa brązowych medalistów wzięło na matematyczne zabawy niespełna miesiąc przed rozpoczęciem ligowych zmagań. Jak mawia klasyk, przypadek? Sam podkreślił żeby traktować jego zestawienie z przymrużeniem oka, ale skoro już formując posta kliknął przycisk wyślij, to musiał nomen omen liczyć się z tym, że na odpowiedź ze środowiska nie będzie zmuszony czekać zbyt długo.

Czytaj także: Ostafiński: Piłeś? Zostań w domu. Zawodnicy nie powinni czuć od nas alkoholu

Działacz z Gorzowa - nie dociekam, czy planował tę zaczepkę, czy wyszła przypadkowo - trafił chyba na najpodatniejszy grunt, bo prezes Get Well Przemysław Termiński jest równie aktywny w mediach społecznościowych, co jego gorzowski odpowiednik. Na reakcję pana Przemysława nie musieliśmy więc długo czekać. Ten wyśmiał dywagacje Zmory i zaproponował zakład. Cytuję: "ja bym postawił 50k ze po sezonie okaże się, ze będziemy w tabeli wyżej niż Gorzów".

ZOBACZ WIDEO Ważna rola ojców w żużlowych teamach. Zmarzlik i Janowski zdradzają szczegóły

W jednej z wiodących firm w naszym kraju, proponujących szeroką ofertę bukmacherską, są już gotowe długoterminowe kursy na to, kto będzie wyżej w tabeli na finiszu rozgrywek 2019 - Stal czy Get Well. Żeby był jasne, składy obu ekip nie robią na mojej osobie szału, lecz mimo wszystko za namową pana Termińskiego odezwała się we mnie żyłka hazardzisty. Oczywiście na kompletnie innym pułapie finansowym. W WP SportoweFakty nie dociągnęliśmy jeszcze do takich kwot, aby rzucić jednorazowo na stół pół stówki.

Nie rozwodząc się wcześniej nad zakładami, nieformalnie opowiedziałem się po stronie toruńskiej husarii. Poukładałem w głowie za i przeciw, a dopiero później powiedziałem sobie: sprawdzam! Okazało się, że eksperci przygotowujący rozpiskę także niezbyt wierzą w Stal. Trzeba postawić naprawdę sporą kwotę, by wyciągnąć godne pieniądze. Z "dyszką", albo "dwudziestką" nie ma raczej sensu wchodzić.

Za zainwestowane 50 tys. zł prezesa Termińskiego, po odjęciu wszystkich podatków "na czysto" wyjdzie ok. 20 tys. zł na plusie. Wytrawni gracze powiedzieliby, że Termiński ma pewniaczka, a jutro zamiast podkupić jednego z żużlowców Stali wykupi całą drużynę. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że wykładając pieniądze na Stal można wygrać drugie tyle. Swoją drogą, fajnie raz na jakiś czas zaglądnąć komuś w portfel i rozporządzać nieswoją gotówką.

O taką fantazję jak przyjęcie zaproszenia do zakładu pana Ireneusza Macieja nie posądzam, ale gdyby do głowy przyszedłby mu tak szaleńczy pomysł, zdecydowanie odradzam. Swoją drogą ciekawi mnie jak przy podobnej propozycji zachowaliby się prezesi z Leszna i Zielonej Góry. Wydaje się, że tutaj nie skończyłoby się tylko na papierowym dodawaniu, odejmowaniu, mnożeniu i dzieleniu, a poza torowa rozgrywka byłaby niemniej emocjonująca niż ta z udziałem zawodników.

Czytaj także: Termiński wyśmiał analizę Zmory

Źródło artykułu: