Budowa toru jednodniowego to wyzwanie. Na Stadionie Śląskim poradzili sobie z nim

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: trybuny Stadionu Śląskiego podczas finału Tauron SEC w 2018 roku
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: trybuny Stadionu Śląskiego podczas finału Tauron SEC w 2018 roku

Budowa toru jednorazowego jest olbrzymim wyzwaniem. Zeszłoroczny finał SEC w Chorzowie pokazał, że można stworzyć bezpieczną nawierzchnię, która zapewnia ciekawe ściganie.

W tym artykule dowiesz się o:

Tory jednodniowe stały się koniecznością w XXI wieku. Rozgrywanie zawodów żużlowych na wielkich, nowoczesnych arenach pozytywnie sprzyja na popularyzację dyscypliny. Dlatego obecnie nikt nie wyobraża sobie sytuacji, w której najważniejsze imprezy nie odbywają się na tego typu obiektach.

Zbudowanie sztucznej nawierzchni, która zagwarantuje ciekawe i bezpieczne ściganie, nie jest jednak zadaniem łatwym. W przeszłości wielokrotnie dochodziło do sytuacji, w których zawodnicy mieli problemy z płynną jazdą na jednodniowym torze. W efekcie kibice nie oglądali porywających zawodów.

Kolejne zawody na Śląskim mogą być lepsze. Czytaj więcej!

We wrześniu 2018 roku One Sport pokazało jednak, że można sobie poradzić ze stworzeniem sztucznego toru. Dla toruńskiej firmy była to pierwsza tego typu przygoda. Za jego konstrukcję i usypianie nawierzchni odpowiadał Jacek Gajewski. Ze swojego zadania wywiązał się śpiewająco.

ZOBACZ WIDEO SEC na Stadionie Śląskim. Tak było w 2018 roku!

Tor na Stadionie Śląskim w Chorzowie został poddany dwóm sprawdzianom. Najpierw na chorzowskiej arenie rozegrano mecz Polski z Resztą Świata, następnie rywalizowali na niej najlepsi żużlowcy Europy w finale SEC. Nie oglądaliśmy gorszących scen jak w wielu innych zawodach, w których nawierzchnia jednodniowa się rozrywała i należało ją wielokrotnie ubijać.

- One Sport wykonał kawał super roboty z tym torem. Już na meczu Polska - Reszta Świata był świetnie przygotowany. Finał SEC też był świetny. Fajnie się jeździło. Nie było żadnych pułapek. Gdybym miał wystawić na waszym portalu ocenę, to dałbym tej nawierzchni szóstkę - mówił po wrześniowym finale SEC Kacper Woryna, zawodnik ROW0u Rybnik.

Stadion Śląski wraca do gry. Czytaj więcej!

W zeszłym sezonie tor na Śląskim liczył 370 metrów. Miał 6410 m2 powierzchni. Do jego zbudowania potrzebnych było 5000 ton sjenitu. Podobnie wyglądać będzie obiekt w tym roku. Wynika to m.in. z faktu, że obiekt posiada bieżnię, która ma wpływ na geometrię powstającego toru.

Tegoroczny finał SEC odbędzie się 28 września o godz. 18.

Komentarze (6)
avatar
Sebastian1978
12.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No coz....widac ze na te pseudomistrzostwa bilety sie nie sprzedaja , wiec takimi klamliwymi artykulami probuje sie namowic kibicow do przyjscia na te zawody. Zatem wspolczuje tym ktorzy sie wy Czytaj całość
avatar
LionelMisiek
12.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ciekawe ściganie? Miałem "przyjemność" być na tych zawodach. Na torze który wyklucza jakąkolwiek walkę na trasie a do tego większość wyścigów zawodnik startujący z pierwszego pola na wejściu w Czytaj całość
avatar
Paweł 1962
12.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Już raz mój komentarz został skasowany, ale może tym razem będzie inaczej i uda się ominąć cenzurę. Te artykuły reklamowe One Sport wyrządzają im krzywdę. Naprawdę czytelnicy nie są totalnymi i Czytaj całość
avatar
speedFAN-Ldn
12.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"bezpieczna nawierzchnia, ktora zapewnia ciekawe sciganie" !? Serio ?? Czy my mowimy o tym samym torze na tym samym stadionie - bo procz tego, ze ten tor lezal to nic innego nie mozna juz o nim Czytaj całość
avatar
yes
12.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie odpuszcają! 8.45 i już jest.
Kiedyś Stachanow, Pstrowski byli od (przekraczania) planów :) A może jeszcze (ile?) brakuje.