Przemysław Termiński, właściciel Get Well Toruń, chciał się założyć z Ireneuszem Maciejem Zmorą, prezesem Cash Broker Stal Gorzów, że jego klub będzie na koniec sezonu 2019 wyżej w tabeli niż gorzowianie. Była to odpowiedź na wyliczenia Zmory, z których wynikało, że Stal będzie przed Get Well. Termiński powiedział sprawdzam i położył na stole 50 tysięcy złotych. Zmora nie podniósł rękawicy. Kibice w dwóch różnych sondach publikowanych na naszym serwisie stwierdzili jednak, że Termiński nie przegrałby zakładu. Gdyby jednak to miałby z czego płacić.
Już 4 lata temu, krótko po wyborach do sejmu i senatu, toruńskie Nowości napisały tekst "Bogaty jak Termiński, czyli co posiada senator z Torunia". Informacje pochodziły z oświadczenia majątkowego polityka i właściciela żużlowego klubu. Rejestr faktycznie budził uznanie i kazał stwierdzić, że Termiński świetnie radzi sobie w biznesie.
Czytaj także: Maślanka: Get Well w pierwszej lidze? Wszystko możliwe
Koledzy z Torunia wyciągnęli z oświadczenia nie tylko informacje o pokaźnych oszczędnościach, nieruchomości i gruntach, ale też zwrócili uwagę na wpisane do rejestru dobra, jak motocykl Harley-Davidson, kolekcję alkoholi, książek, obrazów i broni. Wszystko to wygląda o wiele bardziej imponująco, jeśli weźmie się pod uwagę, że Termiński karierę w biznesie miał zaczynać od noszenia skrzynek z jabłkami. Jako 15-latek miał pomagać babci w pracy na straganie z owocami.
ZOBACZ WIDEO SEC na Stadionie Śląskim. Tak było w 2018 roku!
Dla Get Well najważniejsze jest jednak to, że Termiński zapewnia klubowi finansową stabilność. Po odejściu Romana Karkosika bano się, czy uda się znaleźć dobrego następcę. Jeśliby oceniać klub pod względem organizacyjno-finansowym, to należałoby napisać, że pan Przemysław zdaje egzamin. Co rok dorzuca też coś do klubowej kasy. Raz to jest milion złotych, innym razem 1,5, czy nawet 2 miliony. Część pieniędzy przekazał jako pożyczkę. Z ostatniego oświadczenia z 2017 roku wynika, że w tej formie przekazał 850 tysięcy.
a ten paszkwile smaruje ...