Urodzinowy pech Jacka Holdera. Sparing z ROW-em okupił niegroźnym urazem

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jack Holder
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jack Holder

Get Well Toruń pokonał w meczu sparingowym ROW Rybnik 57:33. W dziesiątym wyścigu, w starciu z Jackiem Holderem upadł Siergiej Łogaczow, ale to Australijczyk nabawił się urazu.

Zdarzenie miało miejsce na wjeździe w drugie okrążenie, tuż za liną startu. Na prowadzeniu znajdował się Niels Kristian Iversen, a Siergiej Łogaczow  i Jack Holder toczyli zacięty bój o drugą lokatę. Zawodnicy znajdowali się bardzo blisko siebie i właśnie wtedy doszło do wypadku.

- Szykowałem się do wejścia w łuk, gdy zawodnik przede mną upadł. Chciałem go ominąć i jechać dalej, ale prawa stopa zahaczyła o jego przednie koło. Moja noga nie powinna się tam znaleźć. Na szczęście nic nie jest złamane - mówił po sparingu Jack Holder.

Zobacz także: Chris Holder z Get Well Toruń chce walczyć o mistrzostwo

Australijczyk do końca zawodów nie pojawił się już na torze. Sparing zakończył z dorobkiem dwóch punktów, które wywalczył w poprzednich startach. Na pewno nie tak Jack Holder wyobrażał sobie swoje urodziny (zawodnik w dniu zawodów skończył 23 lata-przyp.red).

ZOBACZ WIDEO SEC Girls w 2018 roku

Jacek Frątczak, menedżer Get Well Toruń zapewnia, że uraz zawodnika to nic strasznego i młodszy z braci Holderów lada moment wróci do pełni sił. - Jack stłukł sobie prawą stopę, ale wygląda na to, że nie ma żadnych poważnych urazów. Skończyło się na obtłuczeniu i niegroźnych naciągnięciach. Myślę, że lód oraz dwa dni mniej intensywnego trybu życia załatwią sprawę.

Zobacz także: 6 punktów juniorów Get Well Toruń wystarczy, by zawojować PGE Ekstraligę

W kolejnym przedsezonowym sparingu Torunianie zmierzą się z drużyną Orła Łódź , natomiast starty w PGE Ekstralidze Get Well zainauguruje 5 kwietnia w Zielonej Górze.

Źródło artykułu: