Paweł Przedpełski szuka optymalnych rozwiązań przed ligą. "Potrzebuję więcej treningów"
Chwalony przez Marka Cieślaka za postawę na treningach Paweł Przedpełski nie wypadł dobrze podczas żużlowego weekendu w Częstochowie. Zawodnik zachowuje jednak spokój. Twierdzi, że potrzebuje kolejnych treningów, aby być dobrze przygotowanym na ligę.
Forma z próbnych jazd, podczas których nowy nabytek Włókniarza dotrzymywał kroku Matejowi Zagarowi, nie przełożyła się na pierwsze poważniejsze ściganie przy Olsztyńskiej. Być może jednak zawodnik znalazł odpowiedni silnik na częstochowski tor i podczas weekendu szukał alternatywy. Sam zainteresowany temu zaprzeczył. - Po wyniku widać, że na razie nie znalazłem złotego silnika - przekonywał.
- Cały czas z chłopakami z mojego teamu szukamy optymalnych rozwiązań, dlatego moje starty są różne - kontynuował zawodnik Włókniarza. - Na razie brakuje mi stabilizacji. Muszę z chłodną głową do tego podejść, bo im bardziej się chce, tym gorzej to wychodzi. Wierzę, że będzie dobrze. Na szczęście nie są to jeszcze mecze ligowe, tylko pierwsze sparingi i tak naprawdę pierwsze ściganie spod taśmy. Jeszcze jest chwila czasu. Muszę jeszcze chwilę pojeździć na tym torze. Potrzebuję trochę więcej treningów, złapać luz i będzie "okej" - skomentował.
Czytaj również: Grigorij Łaguta: Nadal jestem królem częstochowskiego toru. Madsen tak nie potrafi
Mimo że występy w sobotę i niedzielę nie były na pewno takie, jakie sobie Przedpełski wymarzył, po sparingu z wrocławianami emanował spokojem i wyglądał na człowieka w dobrym nastroju. W swoim nowym klubie ma oparcie, mocno stara się mu pomóc Marek Cieślak. - Wszyscy w klubie pomagają. Oczywiście trener dużo mi podpowiada i chce jak najlepiej dla mnie. Wiadomo jednak, że wszystko nie zależy od niego i to ja muszę sam szukać pewnych rzeczy - powiedział Paweł Przedpełski.
W niedzielę spotkał go jeszcze nieprzyjemny incydent, gdy zanotował upadek w swoim drugim starcie. Zawodnik Włókniarza chciał zaatakować po szerokiej Maxa Fricke'a, lecz, co sam przyznał, przeliczył się. - Chciałem wjechać za Maksa i nie sądziłem, że jest tam tak mało miejsca na wejściu w ten łuk. Udało mi się położyć motocykl bezpiecznie i nic się nie stało, ale szkoda biegu - podsumował.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>