Sześć punktów w trzech startach, dwa indywidualne zwycięstwa - z takim wynikiem Mateusz Tonder zakończył piątkowy sparing Stelmet Falubazu Zielona Góra z ROW-em Rybnik (54:36, relacja TUTAJ). Za swoimi plecami zostawił m.in. zdecydowanie bardziej doświadczonego Mateusza Szczepaniaka, który na zielonogórskim torze był wyróżniającą się postacią pierwszoligowca.
- Czuję się dobrze. Tor pasował, przywiozłem dwie "trójki". Myślę, że to dobry prognostyk przed ligą - mówi Mateusz Tonder. - Startowałem na silniku, na którym wcześniej jeszcze na tym torze nie jechałem i ta jednostka się sprawdziła. Wierzę, że tak samo będzie w lidze - dodaje.
Stelmet Falubaz Zielona Góra - ROW Rybnik 54:36 (galeria)
Tonder jest zadowolony nie tylko ze swojego sprzętu, ale i nawierzchni zielonogórskiego toru. To dobrze wróży przed nadchodzącym sezonem. - Nie było tego w ubiegłym sezonie, ale teraz nasz tor jest powtarzalny. Nawierzchnia w piątek była taka sama, jak podczas czwartkowego treningu. Mam nadzieję, że podobnie będzie w trakcie sezonu - stwierdza.
- Myślę, że u siebie znalazłem już luz. Pozostaje kwestia sprzętu, dopasowania do toru i zdobywania punktów - podkreśla Mateusz Tonder, który ze Stelmet Falubazem Zielona Góra zainauguruje nowy sezon PGE Ekstraligi w najbliższy piątek, domowym meczem z Get Well Toruń.
Przypomnijmy, że oprócz Mateusza Tondera podstawowy duet młodzieżowy zielonogórzan stworzy też pozyskany w trakcie minionego okresu transferowego Norbert Krakowiak. W odwodzie pozostaje też Damian Pawliczak.
ZOBACZ WIDEO SEC na Stadionie Śląskim. Tak było w 2018 roku!