Animuszu starczyło tylko na 6 biegów - relacja z meczu Start Gniezno - Marma-Hadykówka Rzeszów

 / Na zdjęciu: dwóch żużlowców
/ Na zdjęciu: dwóch żużlowców

Start Gniezno bardzo pewnie pokonał na swoim torze Marmę Hadykówkę Rzeszów. Goście toczyli wyrównaną walkę tylko przez pierwszych sześć biegów, by następnie stracić animusz i przegrać różnicą dwudziestu punktów.

W premierowym wyścigu swoją pierwszą ligową "trójkę" wywalczył Kacper Gomólski. "Ginger" świetnie wyszedł ze startu i do końca dzielnie odpierał ataki bardziej doświadczonego Dawida Lamparta. Trzeci był Eklof, co oznaczało, że czerwono-czarni obejmą prowadzenie w meczu. Po dwóch remisowych gonitwach przyszła pora na odpowiedź rzeszowian. Lampart i Dawid Stachyra dzięki atomowemu wręcz wyjściu spod taśmy nie dali szans Gomólskiemu i Krzysztofowi Słaboniowi, którzy bezskutecznie próbowali gonić rywali.

Riposta ze strony gnieźnian przyszła jednak już gonitwę później. Krzysztof Jabłoński i Piotr Paluch podwójnie pokonali braci Lukasa i Alesa Drymlow. Wiele kontrowersji przyniosła szósta odsłona dnia. Wszyscy zawodnicy praktycznie równo weszli w pierwszy łuk, doszło pomiędzy nimi do kontaktu a w konsekwencji do groźnie wyglądającego wypadku. Sędzia zawodów, Jerzy Najwer, winnym uznał Linusa Eklofa, więc Szwed został wykluczony z powtórki. Długo na torze leżał Słaboń, pojawiła się nawet karetka, jednak ostatecznie żużlowiec wstał i o własnych siłach udał się do parkingu, po czym kontynuował jazdę w zawodach. Nie dane mu było jednak zdobyć punktów jeszcze w tej samej gonitwie, bowiem już na starcie posłuszeństwa odmówił jego motocykl, dzięki czemu podopieczni Dariusz Śledzia zwyciężyli w stosunku 5:0 i wyszli ponownie na prowadzenie.

Od tego momentu zaczęła się dominacja miejscowych, którzy wygrali 7 z 9 pozostałych biegów, w tym 4 podwójnie. Po nieudanym początku z torem spasował się Paluch, punktować zaczął także startujący na motocyklu brata Krzysztofa Mirosław Jabłoński. Ten ostatni, wspólnie z Cameronem Woodwardem, zaliczył upadek w biegu dziewiątym, jednak wszystko rozegrało się na pierwszym łuku, dlatego sędzia podjął decyzję o powtórce w pełnej obsadzie. Kierownictwo Marmy-Hadykówki próbowało "gonić" wynik wprowadzając w 10 odsłonie Pawła Miesiąca w miejsce Dawida Stachyry, jednak na niewiele się to zdało. Ostatnie pięć biegów to powiększanie przewagi w wykonaniu zawodników Mirosława Kowalika, a gonitwy nominowane, rozegrane w strugach deszczu, udowodniły tylko dominację czerwono-czarnych.

Kluczem do zwycięstwa na twardej powierzchni owalu przy ul. Wrzesińskiej 25 były starty. Najlepiej świadczy o tym postawa Petera Ljunga, który w poprzednich konfrontacjach imponował głównie świetnymi szarżami na dystansie, natomiast w czwartek uciekał rywalom ze startu i nie oddawał pozycji do końca. Goście potrafili wygrać indywidualnie tylko 3 biegi, poniżej oczekiwań wypadł szczególnie Lukas Dryml.

Rewanż na torze w Rzeszowie odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Mecz ten zapowiada się bardzo interesująco, bowiem żeby bonus został na Podkarpaciu, Marma-Hadykówka musi pokonać Start różnicą dwudziestu jeden "oczek".

Start Gniezno

9. Peter Ljung (3,3,3,3,3) 15

10. Mirosław Jabłoński (0,2*,1,1*) 4+2

11. Krzysztof Jabłoński (3,2*,3,3,2*) 13+2

12. Piotr Paluch (0,3,2*,1,2*) 8+2

13. Krzysztof Słaboń (1,d,3,2,3) 9

14. Kacper Gomólski (3,0,-,0,t) 3

15. Linus Ekloef (1,w,2*) 3+1

16. Claus Vissing NS

Marma Hadykówka Rzeszów

1. Lukas Dryml (1*,1,2,1,0) 5+1

2. Ales Dryml (2,0,1*,3,2!,1) 9+1

3. Cameron Woodward (1*,2,2,0) 5+1

4. Maciej Kuciapa (2,3,0,2,0) 7

5. Dawid Stachyra (2*,1,-,0,-) 3+1

6. Dawid Lampart (2,3,0,0,0) 5

7. Mateusz Szostek (0) 0

8. Paweł Miesiąc (1) 1

Bieg po biegu:

1. (67,03) Gomólski, Lampart, Ekloef, Szostek 4:2

2. (66,36) Ljung, A.Dryml, L.Dryml, M.Jabłoński 3:3 (7:5)

3. (66,00) K.Jabłoński, Kuciapa, Woodward, Paluch 3:3 (10:8)

4. (66,28) Lampart, Stachyra, Słaboń, Gomólski 1:5 (11:13)

5. (65,75) Paluch, K.Jabłoński, L.Dryml, A.Dryml 5:1 (16:14)

6. (67,15) Kuciapa, Woodward, Słaboń (d/start), Ekloef (w/su) 0:5 (16:19)

7. (66,67) Ljung, M.Jabłoński, Stachyra, Lampart 5:1 (21:20)

8. (67,12) Słaboń, L.Dryml, A.Dryml, Gomólski 3:3 (24:23)

9. (67,43) Ljung, Woodward, M.Jabłoński, Kuciapa 4:2 (28:25)

10. (66,56) K.Jabłoński, Paluch, Miesiąc, Lampart 5:1 (33:26)

11. (67,02) A.Dryml, Słaboń, M.Jabłoński, Woodward 3:3 (36:29)

12. (66,81) K.Jabłoński, Ekloef, L.Dryml, Lampart, Gomólski (t) 5:1 (41:30)

13. (66,22) Ljung, Kuciapa, Paluch, Stachyra 4:2 (45:32)

14. (68,62) Słaboń, Paluch, A.Dryml (!), L.Dryml 5:2 (50:34)

15. (70,75) Ljung, K.Jabłoński, A.Dryml, Kuciapa 5:1 (55:35)

Sędziował: Jerzy Najwer (Gliwice)

Widzów: ok. 6.000

NCD: Piotr Paluch w biegu 5 - 65,75 sek.)

Startowano wg zestawu I.

Źródło artykułu: