Powalczyć o punkt bonusowy – zapowiedź meczu Marma-Hadykówka Rzeszów - Start Gniezno

Stanisław Miazga 13 Czerwca 2009, 01:24

Po ostatnich kompromitujących porażkach w Daugavpils i Gnieźnie, rzeszowscy żużlowcy rozpoczynając rundę rewanżową na własnym torze, będą musieli walczyć nie tylko o ligowe punkty, ale także o odzyskanie wiary we własne umiejętności oraz o odzyskanie zaufania u kibiców. Zadanie to na pewno nie jest łatwe, gdyż u rzeszowian nie widać symptomów poprawy, wręcz przeciwnie wydaje się, że im dalej wkraczają oni w sezon tym jest gorzej. Dziwna wydaje się postawa rzeszowian w meczu w Gnieźnie, gdzie dotrzymywali kroku gospodarzom do 8 biegu przegrywając tylko jednym punktem, a następnie jakby stanęli w miejscu i dali się wręcz rozjechać żużlowcom Startu. Nadzieję na lepszą postawę rzeszowian można upatrywać w atucie, jakim jest niewątpliwie własny tor. Nie od dziś wiadomo, że gospodarze niedzielnego pojedynku wolą startować na bardziej przyczepnych torach, gdzie decyduje walka na dystansie, bo wyjścia spod taśmy nie są ich najmocniejszą stroną. Rzeszowscy kibice liczą również na powrót do składu Mikaela Maxa czy Charliego Gjedde, którzy zanotowali ostatnio progresję swoich wyników na zagranicznych torach. Nazwiska tych żużlowców nie widnieją wprawdzie w awizowanych składach, ale nie jest wykluczone, ze pojawią się oni w niedzielę w składzie rzeszowskiej drużyny. Na swoim torze znacznie lepiej powinni też pojechać Lukas Dryml, Maciej Kuciapa i Dawid Lampart.
-Będziemy próbowali odrobić straty z Gniezna i choć będzie to trudne, ale jest to możliwe. Być może będą pewne roszady w składzie, ale o tym zadecyduje sobotni trening - zapowiada trener rzeszowian Dariusz Śledź.

Gnieźnianie przyjadą do Rzeszowa w bojowych nastrojach i z zapasem 20 punktów na swoim koncie. O wygraną może być im trudno, jednak na pewno stawią silny opór gospodarzom, a punkt bonusowy jest jak najbardziej w ich zasięgu. Trójka liderów w osobach Krzysztofa Jabłońskiego, Krzysztofa Słabonia i Petera Ljunga, wspomaganych przez drugą linię, którą stanowią Mirosław Jabłoński, Kacper Gomólski i Linus Ekloef to zespół, który na pewno stać na dobry wynik w Rzeszowie i który gwarantuje sporo walki i emocji w niedzielnym meczu. Swoją dobrą dyspozycję gnieźnianie udowodnili w przedostatniej kolejce na torze w Poznaniu, gdzie do końca toczyli zacięty pojedynek ulegając minimalnie miejscowemu PSŻ-towi.

Jaki będzie wynik dowiemy się już w niedzielne popołudnie. Nieco więcej szans na zwycięstwo mają chyba gospodarze, jednak aby myśleć o czymś więcej muszą pojechać zdecydowanie lepiej niż w swoich ostatnich pojedynkach. Znajdujący się na fali goście na pewno tanio skóry nie sprzedadzą a wywalczenie przez nich jednego punktu to plan minimum, co powinno pozytywnie wpłynąć na jakość widowiska.

Składy drużyn

Sart Gniezno :
1. Peter Ljung
2. Mirosław Jabłoński
3. Krzysztof Słaboń
4. Mariusz Puszakowski
5. Krzysztof Jabłoński
6. Kacper Gomólski

Marma-Hadykówka Rzeszów :
9. Lukas Drym
10. Ales Dryml
11. Cameron Woodward
12. Maciej Kuciapa
13. Dawid Stachyra
14. Dawid Lampart

Sędziuje : Maciej Spychała
Bilety :
- 28 zł. - normalny
- 17 zł. - ulgowy
- 8 zł. - program
O godz. 16.00 zostaną otwarte bramy stadionu.
Początek meczu godz. 18.00