Tadeusz Zdunek jest daleki od koloryzowania. "Spodziewałem się większej walki z naszej strony"

WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński / Na zdjęciu: Tadeusz Zdunek
WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński / Na zdjęciu: Tadeusz Zdunek

Żużlowcy Zdunek Wybrzeża Gdańsk przegrali w Daugavpils 38:51. Tadeusz Zdunek liczył na lepszy występ swojej drużyny. Zauważył jednak, że zawodnicy jego klubu momentami jeżdżą za bardzo na krawędzi. Mają też pecha ze sprzętem.

Gdańszczanie liczyli na lepszy wynik na Łotwie. - Spodziewałem się większej walki z naszej strony, jednak Lokomotiv zawsze był ciężkim przeciwnikiem. Ich tor jest specyficzny, jednak teraz po prostu jechali waleczniej i bardziej bojowo. Nie sądziłem, że przewaga Łotyszy będzie taka duża, jednak sytuacja ułożyła się na naszą niekorzyść - powiedział Tadeusz Zdunek, prezes Wybrzeża.

Kolejny raz problemy ze sprzętem miał Krystian Pieszczek, który od początku był najmocniejszym punktem zespołu. - On użył tego samego silnika, który zdefektował w meczu z Unią Tarnów. Zatarł się on już w trzecim biegu po remoncie. Do tego motocykl po upadku stracił Kacper Gomólski. Kolejny raz ten zawodnik upadł na tor, może czasem chce dać z siebie zbyt wiele i to kończy się kłopotami. Generalnie trochę za dużo tych upadków z naszej strony, leżał też Karol Żupiński, jak jechaliśmy na 5:1. Trzeba więcej potrenować, by żużlowcy weszli w formę sezonową, albo powalczyć ze sprzętem - dodał Zdunek.

Ostrovia i Musielak liderami. Zobacz więcej!

Debiut w polskiej lidze zaliczył Bradley Wilson-Dean. Do Nowozelandczyka nie można mieć większych pretensji, gdyż jadąc z numerem 2 zdobył 4 punkty i bonus w 4 biegach. - To walczak, który trzyma gaz nie patrząc na stan toru. W Daugavpils pojechał na pewno lepiej niż zrobiłby to Joel Kling, który jeździ dużo bardziej delikatnie. Stąd nasza decyzja o ściągnięciu Bradleya. Nie przekreślamy jego szans na dalszą jazdę. Zobaczymy w jakiej formie wróci Jacob Thorssell - ocenił prezes.

Mirosław Jabłoński bohaterem Startu. Zobacz więcej!

Teraz gdańszczan czeka przerwa ze względu na wycofanie się z ligi Stali Rzeszów. - Jest czas na to, by doprowadzić sprzęt do odpowiedniego poziomu. Na pewno nie będzie tak, że żużlowcy będą teraz siedzieli i nic nie będą robili. Wezmą udział w różnych turniejach, eliminacjach i rozgrywkach zagranicznych. Jak uda się zorganizować jakiś trening punktowany, to też będziemy do tego dążyć. Podczas tej przerwy będzie aktywnie - podsumował Tadeusz Zdunek.

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Nawet jeśli to miałoby być raz, to dziękuję za taki wieczór z Lublina

Źródło artykułu: