PGE Ekstraliga. Artiom Łaguta już po drugim treningu. Kontuzja go nie zatrzymała, znów czuje się mocny

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Artiom Łaguta na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Artiom Łaguta na prowadzeniu

Artiom Łaguta wrócił na tor po kontuzji obojczyka nadspodziewanie szybko. Lider MRGARDEN GKM-u jest już drugim treningu na grudziądzkim obiekcie. Jazda Rosjanina wyglądała bardzo optymistycznie.

Żużlowiec upadł na tor podczas Memoriału im. Edwarda Jancarza w Gorzowie i doznał złamania obojczyka. Poważna kontuzja wykluczyła występ Łaguty w dwóch spotkaniach PGE Ekstraligi. 28-latek mógł pauzować nawet przez cztery tygodnie, ale pojawił się na torze znacznie wcześniej. Uczestnik cyklu Grand Prix zdaje sobie sprawę, że drużyna go potrzebuje i wystąpi już w następnym wyjazdowym meczu ze Stelmet Falubazem Zielona Góra.

Zobacz takżeKoledzy nie zastąpią Artioma Łaguty. Jego brak to ogromny cios dla GKM-u

Podopieczni trenera Roberta Kempińskiego rozpoczęli trening o godzinie 14:00. Na próbnych kółkach nie mogło zabraknąć głodnego jazdy Rosjanina. - Cieszę się, że znowu mogłem wyjechać na tor. Czuję się bardzo dobrze. Miałem tylko dwa tygodnie przerwy od ścigania, więc kontuzja obojczyka nie będzie miała wpływu na moją dyspozycję w trakcie sezonu - powiedział Artiom Łaguta w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Szkoleniowiec grudziądzan miał do dyspozycji na piątkowej sesji treningowej jeszcze młodego Damiana Lotarskiego, który obecnie przebywa na wypożyczeniu w drugoligowym OK Bedmet Kolejarzu Opole. Kibiców MRGARDEN GKM-u może cieszyć fakt, że Łaguta na torze wyglądał bardzo dobrze i jest to świetna prognoza przed spotkaniami ligowymi. Nielicznie zgromadzeni fani mogli przecierać oczy ze zdumienia. Po rosyjskim zawodniku nie było wcale widać rozbratu z motocyklem.

Zobacz takżePrzemysław Pawlicki: Nie mogłem znieść komentarzy na mój temat. Przegraliśmy jeden mecz, a nie sezon (wywiad)
Żółto-niebiescy pod nieobecność 28-letniego żużlowca radzili sobie ze zmiennym szczęściem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na inaugurację w Lublinie musieli uznać wyższość Speed Car Motoru Lublin (41:49), ale to niepowodzenie odbili sobie tydzień później pokonując na własnym terenie forBET Włókniarza Częstochowa 47:43. Zastosowana przez Kempińskiego zz-tka dostarczyła odpowiednio 9 i 6+1 "oczek" w czterech wyścigach.

ZOBACZ WIDEO Mistrz z kolejnym zwycięstwem. Zobacz skrót meczu Get Well Toruń - Fogo Unia Leszno

Źródło artykułu: