- Mam nowy silnik, który dał mi zwycięstwo w eliminacjach Srebrnego Kasku w Bydgoszczy, ta jednostka świetnie spisała się też w tym meczu. To na ten moment silnik numer jeden, ale pozostałe też nie są dużo gorsze. Trzeba po prostu nad nimi popracować - zdradza nam Norbert Krakowiak.
Silnik-rakietę przygotował mu Ryszard Kowalski, obecnie najlepszy tuner na świecie. - Tak o nim mówią. Myślę, że mogę to potwierdzić - komentuje młodzieżowiec Stelmet Falubazu Zielona Góra, który w konfrontacji z MRGARDEN GKM-em Grudziądz zdobył sześć punktów z dwoma bonusami. To był jego zdecydowanie najlepszy występ ligowy w tym sezonie.
- Moje umiejętności od ostatniego meczu pewnie jakoś wielce nie wzrosły... - śmieje się Krakowiak. - Cały czas pracowaliśmy nad tym, by poprawić coś w motocyklach, ale bardziej skupiałem się na tym, by zmienić coś w sobie. W pierwszych meczach to moje błędy sprawiły, że występy były nieudane - stwierdza.
Krakowiak najbardziej zaskoczył w 8. gonitwie, gdy na dystansie minął Kennetha Bjerre i Antonio Lindbaecka, wspólnie z Nickim Pedersenem zdobywając w tym biegu pięć punktów. - Co myślałem? Żeby to dowieźć! Czułem, że cały czas muszę uważać, by Bjerre nie wjechał pod łokieć. Na szczęście udało się przywieźć do mety 5:1 - wspomina Krakowiak.
Zobacz: PGE Ekstraliga. Dudek spodziewał się zaciętego pojedynku z GKM-em. Znał siłę rywala
Koniec końców Stelmet Falubaz pokonał MRGARDEN GKM 46:44. - Jesteśmy zadowoleni, bo do ostatniego biegu było ciężko. Na szczęście udało się wygrać, więc nic, tylko się cieszyć, bo najważniejsze jest zwycięstwo. Na pewno jednak będziemy musieli jeszcze trochę popracować, by na przyszłość wynik na domowym torze był jeszcze lepszy - mówi młodzieżowiec Stelmet Falubazu Zielona Góra.
ZOBACZ WIDEO Get Well Toruń jak New York Knicks. "Tam przydałby się różdżkarz"