PGE Ekstraliga. Paweł Przedpełski zły na siebie. Wie, gdzie popełnił błędy
ForBET Włókniarz Częstochowa w meczu 3. kolejki PGE Ekstraligi pokonał Speed Car Motor Lublin 52:38, ale w obozie Pawła Przedpełskiego nie było pełni szczęścia. - Jestem zły na siebie - stwierdził.
- Już pierwsze biegi pokazały, że łatwo nie będzie i tak było. Po pierwszym wyścigu zostaliśmy lekko sprowadzeni na ziemię. Jestem zadowolony z faktu, że wygraliśmy różnicą 14 punktów, ale nie jestem zadowolony ze swojej postawy - stwierdził Paweł Przedpełski w rozmowie z klubową telewizją częstochowskiego klubu.
Zobacz: Sławomir Peszko wielkim fanem żużla. Czeka na mecz Włókniarz - Unia
Nic dziwnego, że 23-latek odczuwał niedosyt. W czterech biegach uzbierał tylko trzy punkty. - Mogłem dorzucić parę punktów więcej, a tak nie było. Jestem na siebie trochę zły, ale najważniejsze, że triumfował zespół. To dopiero początek sezonu, jestem tego świadomy - podkreślił Przedpełski.
ZOBACZ WIDEO Co z żużlem w Warszawie? Problemów nie brakujeSenior forBET Włókniarza Częstochowa zna przyczynę swoich problemów w potyczce ze Speed Car Motorem Lublin. - Wiem, gdzie popełniłem błędy, a nasz tor takich pomyłek nie wybacza. Jeden błąd i mija cię dwóch zawodników. Na pewno będzie lepiej - zaznaczył Przedpełski.
Kolejnym rywalem częstochowian w PGE Ekstralidze będzie Get Well Toruń, a więc macierzysty klub Pawła Przedpełskiego (a także jego klubowego kolegi, Adriana Miedzińskiego). Spotkanie na Motoarenie odbędzie się 5 maja.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>