PGE Ekstraliga. Jakub Miśkowiak ograł medalistę mistrzostw świata. "Czułem się szybki"

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak

Jakub Miśkowiak stawia pierwsze kroki w PGE Ekstralidze. Choć za nami dopiero trzy mecze, już zdążył pokazać, że tkwi w nim olbrzymi potencjał. Ostatnio, w starciu forBET Włókniarz - Speed Car Motor uporał się z Robertem Lambertem.

Częstochowianie jeszcze jakby trochę uśpieni zimową przerwą, niemrawo rozpoczęli sezon, ale już w piątek przeciwko beniaminkowi z Lublina można było zauważyć, że drużyna forBET Włókniarza zaczyna się rozkręcać. Biało-zieloni wygrali 52:38 i co ważne, spory wkład w ten rezultat mieli młodzieżowcy. Debiutujący w ekstraligowych rozgrywkach Jakub Miśkowiak zdobył 2 punkty i bonus w trzech startach.

Biorąc pod uwagę same liczby, powiedzielibyśmy, że jak na juniora to wynik co najmniej przeciętny. Na szczęście sport to nie tylko statystyka. Ważne jest to, jak młodzieżowiec się prezentował. Najlepiej wypadł w drugim starcie, kiedy to na drugim okrążeniu po szerokiej objechał Roberta Lamberta, medalistę mistrzostw świata juniorów. - Czułem się w tym wyścigu szybki - mówił po zawodach Miśkowiak. - Zaatakowałem Roberta Lamberta po szerokiej i go wyprzedziłem. Cieszę się z tego i mam nadzieję, że w następnych meczach też pokażę dobrą jazdę - uzupełnił. Warto dodać, że przez moment nawet zagrażał drugiemu w tej odsłonie Dawidowi Lampartowi.

Czytaj również: Miesiąc uwodzi swoją historią. Leon zawodowiec myli się tylko raz

Nieźle było też w ostatnim starcie, mimo że junior Lwów ukończył go na końcu stawki. Można było jednak dostrzec u niego wielką determinację i ambicję. Miśkowiakowi niedużo zabrakło, aby dopaść Wiktora Lamparta. Mijając linię mety mógł jednak tylko pokręcić głową. - Myślę, że dobraliśmy złe przełożenie. Starałem się gonić rywala, ale trochę brakowało i nie zdołałem go wyprzedzić - skomentował młodzieżowiec Włókniarza tę sytuację.

Wespół z Michałem Gruchalskim wywalczyli remis w biegu młodzieżowym. Obaj pokazali plecy Wiktorowi Trofimowowi, jednak na wspomnianego Lamparta nie znaleźli wówczas sposobu. - Na pewno chcieliśmy wygrać ten bieg, bo w końcu jechaliśmy u siebie. Zawsze chcemy zwyciężać te wyścigi, ale nie zawsze się tak da. Będziemy jednak pracować nad tym, aby było dużo lepiej - ocenił Jakub Miśkowiak.

Zobacz także: Paweł Miesiąc i jego tajemnica sukcesu. "Wystarczy być... szybkim!"

Teraz przed drużyną Włókniarza mecz wyjazdowy do Torunia. Starcie Get Well Toruń - forBET Włókniarz zaplanowano na 5 maja. - Wystartowałem na Motoarenie w kilku imprezach młodzieżowych. Mogę przyznać, że dobrze czuję się na tamtejszym torze. Będę chciał zrobić dobry wynik - podsumował junior klubu z Częstochowy.

ZOBACZ WIDEO Grand Prix w Częstochowie od 2021 roku? To możliwe!

Komentarze (8)
avatar
sympatyk żu-żla
29.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
52 -38 Jakaś zaliczka na rewanż jest .Bonus może zostać w Częstochowie. 
avatar
AVE MOTOR ave Grisza
29.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Kuba, jesteś cienki Bolek i tyle w temacie.
Masz za duże ego jak powiedziałeś że 1 liga Cię nie interesuje. Poprostu drewno i to jeszcze na sprzęcie od Hancocka hahaha
Przyjdzie mu jechać na w
Czytaj całość
avatar
Cz-waCKM
29.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
- Szału nie robi , ale prezentuje się dosyć dobrze... - Totalne beztalencie to syn prezesa Swiacik , który był nianczony przez ostatnie sezony blokując rozwój innych mlodych juniorów ! - Pytani Czytaj całość
avatar
krynston
29.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miśkowiak całkiem fajnie jechał. Objechał Lamberta ale nie było to w piątek jakoś specjalnie trudne. Tak czy siak może sobie go wpisać na listę pokonanych. 
avatar
Kacperek
29.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kubuś już powinien " walić " dwu cyfrówki jak ma być podporą Włókniarza bo " pierniczkowy zaciąg " daje upy na całej linii a Zagar tylko czasami jest dobry i to najczę Czytaj całość