PGE Ekstraliga. Klucze do meczu GKM - Sparta. Śledź ma związane ręce. Musi zaufać

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Vaclav Milik
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Vaclav Milik

Klucze do meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - Betard Sparta Wrocław. Przywrócenie do składu Vaclava Milika może okazać się strzałem w kolano. Takim na pewno nie będzie powrót na tor przy Hallera Artioma Łaguty.

MRGARDEN GKM Grudziądz

[b]

[/b]Młodzież. Robert Kempiński zdecydował się na zestawienie, które niemal dało MRGARDEN GKM-owi zwycięstwo w Zielonej Górze. To ruch jak najbardziej zrozumiały, bo skoro grudziądzanie bez wsparcia młodzieżowców potrafili uzbierać na trudnym terenie 44 punkty, to u siebie powinni wywalczyć te dwa "oczka więcej". Zwłaszcza wtedy, jeśli do dorobku dorzucą się juniorzy, którzy w potyczce ze Stelmetem Falubaz Zielona Góra dali ciała.

No właśnie: młodzieżowcy. Od ich postawy w obu w drużynach będzie mnóstwo zależało. Patryk Rolnicki i Marcin Turowski w pierwszym meczu MRGARDEN GKM-u na swoim torze w tym sezonie PGE Ekstraligi uzbierali w sumie osiem punktów z dwoma bonusami. Z tym, że w forBET Włókniarzu Częstochowa nie ma przecież zawodnika pokroju Maksyma Drabika.

Zobacz: Niekorzystna prognoza dla Landshut. Mecze PGE Ekstraligi nie muszą być odwołane

A ten Drabik może w pojedynkę zrobić dwucyfrówkę, swoje powinien dorzucić też Przemysław Liszka, który w niedawnej konfrontacji ze Stelmet Falubazem Zielona Góra pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Tu ponownie wróćmy do spotkania MRGARDEN GKM - forBET Włókniarz, pomniejszmy dorobek grudziądzkiej młodzieży o trzy punkty i wychodzi nam już nie wygrana drużyny Kempińskiego, a porażka. Wniosek: każde "oczko" juniora będzie piekielnie istotne.

ZOBACZ WIDEO Sensacja wisiała w powietrzu! Zobacz skrót meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - MRGARDEN GKM Grudziądz

Artiom Łaguta. Król grudziądzkiego toru znów w grze. Powracający po kontuzji Rosjanin już w Zielonej Górze udowodnił, że jest w bardzo dobrej formie i choć jeszcze nieco odczuwa skutki urazu, to na torze nie widać po nim żadnej przerwy od jazdy.

Betard Sparta Wrocław

Co zrobi Dariusz Śledź? W obliczu problemów Vaclava Milika i Maksa Fricke'a menedżer ma związane ręce. Brakuje mu jednego prowadzącego parę. W Grudziądzu liderem drugiego duetu będzie Jakub Jamróg, który w pierwszych spotkaniach był doparowym Taia Woffindena. Śledź nie miał większego pola manewru, więc nie ma się co dziwić, że wystawił Polaka pod "3".

Pytanie jednak, jak rozumieć powołanie Milika, który przeciwko Get Well Toruń miał odpoczywać. Jak Śledź to wszystko rozegra? Czy Czech w ogóle dostanie od menedżera powołanie na zawody w Grudziądzu, czy też w dniu meczu pod "4" zastąpi go Fricke?

Obstawiaj MECZE ŻUŻLOWE w WP typerze! KLIKNIJ i zacznij budować jak najdłuższą serię poprawnych typowań! -->>

Opcja druga chyba w grę nie wchodzi, bo wtedy Śledź kompletnie zablokuje sobie przecież możliwości taktyczne związane z żużlowcem rezerwowym. Natomiast jeśli sprawdzi się opcja pierwsza, pytanie jak poczuje się Fricke, który ostatnio jest (był?) w lepszej formie od Milika. A jeśli Australijczyk po pierwszym gorszym wyścigu Milika usłyszy, że ma się szykować, co pomyśli sobie chcący odrodzić się Czech?

Tak źle i tak niedobrze. No chyba, że Śledź poukładał to sobie tak, że Jamróg jako prowadzący parę w końcu wypali, Czugunow będzie miał parasol ochronny w osobie Woffindena, Fricke rozpocznie zawody dopiero wtedy, gdy któryś z kolegów będzie rozczarowywać, a w razie potrzeby można też skorzystać z Drabika. W każdym razie od samego myślenia może rozboleć głowa. Śledziowi pozostaje jedno: musi ufać swoim zawodnikom i losowi.

Zobacz: Krzysztof Cugowski. Żużlowe Tango: Trzeba się modlić, żeby w Lublinie padało. Na Unię potrzeba Łaguty (felieton)

Gleb Czugunow. Przed Rosjaninem pierwszy mecz w tym roku w podstawowym zestawieniu. W końcu będzie wiedział, w którym wyścigu pojedzie, a kiedy będzie mógł odpocząć. Jeśli pojedzie na poziomie sprzed roku, dość niespodziewanie Betard Sparta może znaleźć rozwiązanie wielu swoich problemów. A że w Grudziądzu Czugunow czuje się dobrze, udowodnił to rok temu, gdy jako rezerwowy wywalczył sześć punktów. Teraz pewnie Śledź i sam zawodnik wziąłby taki dorobek w ciemno.

Źródło artykułu: