Maciej Janowski po starcie znajdował się za Krzysztofem Buczkowskim, ale dysponował sporą prędkością i na każdym z łuków starał się atakować i nękać zawodnika gospodarzy. Na wejściu w pierwszy łuk kapitan Betard Sparty Wrocław przeszarżował i sczepił się motocyklem z rywalem.
Upadek Buczkowskiego wyglądał fatalnie, a niestety tuż za dwójką znajdował się Przemysław Pawlicki. Drugi z zawodników MRGARDEN GKM-u Grudziądz zachował się jednak bardzo przytomnie i zdążył położyć motocykl tak, aby nie trafić pełnym impetem w zespołowego kolegę.
Czytaj także: Miniżużlowy długi weekend w Rybniku
Sędzia Paweł Słupski uznał Janowskiego winnym spowodowania upadku Buczkowskiego i wykluczył wrocławianina z powtórki. Dodatkowo ukarał zawodnika Betard Sparty żółtą kartką.
ZOBACZ WIDEO Paweł Miesiąc nie ma żadnych kompleksów. Każdy wyścig pokazuje jego karierę
Buczkowski i Pawlicki wrócili bez problemów do parku maszyn. Janowski trafił za to do karetki i przeszedł badania, po których orzeczono, że jest niezdolny do dalszej jazdy.
Maciek wszedł na krawężnik a Buczek zjażył ,że to błąd więc chciał z powrotem wrócic i tu nagle koło Maćka Czytaj całość