Ależ pech Macieja Janowskiego. Wyjazdowy mecz Betard Sparty Wrocław z MRGARDEN GKM Grudziądz rozpoczął się dla niego rewelacyjnie, bo zdobył dwie trójki. W trzecim wyścigu miał apetyt na kolejną. Zaatakował ofensywnie Krzysztofa Buczkowskiego, ale ta akcja zakończyła się tragicznie, bo motocykl Janowskiego wygięło, uderzył w Buczkowskiego i doszło do karambolu, po którym Maciej złapał się za obojczyk.
Bardzo szybko okazało się, że kontuzja jest na tyle poważna, że Janowski nie jest zdolny do dalszej jazdy. Straciła na tym Sparta, ale i też reprezentacja Polski, bo przecież Maciej miał jechać w sobotnim półfinale Speedway of Nations. - Jego miejsce zajmie Patryk Dudek - napisał nam w sms-ie trener kadry Marek Cieślak, który błyskawicznie podjął decyzję o daniu szansy pierwszemu rezerwowemu. - W odwodzie miałem jeszcze Maksyma Drabika, ale już wcześniej było ustalone, że jeśli stanie się coś jednemu z seniorów, to pojedzie Patryk.
Czytaj także: Kołodziej wycofał się z SEC. Już nie miał siły jeździć
Kadra bez Janowskiego sobie poradzi. Gorzej ze Spartą. Wrocławianie będą teraz nerwowo wyczekiwać wieści o stanie zdrowia zawodnika, który jest jednym z liderów drużyny. Bez niego ciężko będzie o zwycięstwa w kolejnych meczach. No, chyba że przebudzą się żużlowcy, którzy dotąd zawodzili.
Pierwsze wieści odnośnie Janowskiego nie są zbyt optymistycznie. Mówi się o poważnej kontuzji obojczyka (złamaniu bądź pęknięciu). Wszystko będzie jasne po prześwietleniu, wtedy zostanie postawiona odpowiednia diagnoza i okaże się, jakie leczenie jest potrzebne.
ZOBACZ WIDEO Nie jest sztuką zakontraktować Grega Hancocka i skończyć jak Stal Rzeszów