PGE Ekstraliga. Get Well - forBET Włókniarz: Toruń pozbawiony Doyle'a zlany na MotoArenie! (relacja)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Leon Madsen
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Leon Madsen

Get Well Toruń walczył, ale był bez szans w starciu z Włókniarzem Częstochowa. Goście prowadzenie w meczu objęli po drugim wyścigu i nie oddali go do końca. Gospodarze w trakcie zawodów stracili Doyle'a, który po fatalnym upadku udał się do szpitala.

Biednemu wiatr w oczy wieje mówi stare polskie przysłowie i idealnie wpasowuje się ono w sytuację Get Well. Torunianie mają problemy sprzętowe, torowe, przed rozpoczęciem sezonu stracili Rune Holtę, a teraz w trakcie meczu ligowego Jasona Doyle'a. Zgoła odmienne nastroje we forBET Włókniarzu, który, mimo że nie zachwyca, to jeździ skutecznie i pewnie pokonał torunian na nich obiekcie w stosunku 39:51.

Zaczęło się korzystnie dla gości. W pierwszej serii startów punktowali wszyscy podopieczni Marka Cieślaka i jedynie Jason Doyle i Chris Holder potrafili wygrywać z rywalami. Dziecinne błędy na trasie robił Rune Holta, dla którego był to pierwszy mecz po kontuzji. W kolejnych było już trochę lepiej, ale jego dyspozycja jest i tak daleka od optymalnej.

Zaskoczeniem była równie słaba postawa Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk przyzwoicie wychodził spod taśmy, ale już na dojeździe do łuku sporo tracił i na dystansie brakowało mu prędkości. W swoich pierwszych trzech startach zdobywał za każdym razem po jednym punkcie, a przecież w poprzednich meczach był liderem zespołu. Gdyby nie strata Jasona Doyle'a, byłby pierwszym do zmiany w Get Well.

ZOBACZ WIDEO Paweł Miesiąc nie ma żadnych kompleksów. Każdy wyścig pokazuje jego karierę

Wspomniany Doyle zaczął mecz bardzo dobrze, ale już po drugim swoim wyjeździe na tor musiał się wycofać z zawodów. W 7. biegu wyszedł dobrze spod taśmy. Ramię w ramie z nim jechał z pierwszego toru Matej Zagar. Słoweniec nie chciał odpuścić i planował wywieźć na szeroką rywala. Przedłużył więc prostą i kiedy już zaczynał się składać w wiraż, uderzył motocyklem w przeciwnika. Na domiar złego obok Doyle’a jechał Michał Gruchalski i Australijczyk wzięty w kleszcze uderzył z impetem o tor i bandę. Zagar został wykluczony z powtórki a poobijany Doyle odwieziony do szpitala na kontrolę.

Czytaj więcej: Doyle w szpitalu!

Jacek Frątczak nie miał w tej sytuacji wyjścia i musiał uruchomić Jacka Holdera. Młody Australijczyk zaprezentował się tego dnia dobrze i jego zmiany oraz taktyczne roszady pomogły miejscowym odrobić straty, które w pewnym momencie wynosiły już 10 punktów. Wydatnie w tym pomógł Chris Holder, który tego dnia był bezkonkurencyjny. Jeździł nawet lepiej niż w czasie kiedy zdobywał mistrzostwo świata. W końcówce obudził się również Iversen i "dzielna trójka" z Torunia stawiała czoła całemu zespołowi Włókniarza.

Częstochowianie byli zespołem kompletnym. W całych zawodach uzbierali tylko trzy zera w swoim dorobku punktowym. Może trochę słabiej niż w poprzednich meczach prezentował się Leon Madsen, ale nie można powiedzieć, że zawiódł. Podobnie wyglądała sytuacja z Fredrikiem Lindgrenem. Punkty dorzucał cały zespół, a jak można było przewidzieć wcześniej, na Motoarenie dobry występ zanotowali Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński.

Czytaj także: Frątczak musi błysnąć taktyką.

Cenne punkty dla drużyny przyjezdnej dorzucali też juniorzy. Jakub Miśkowiak, który w poprzednich meczach delikatnie mówiąc nie błyszczał wzbogacił swój team o osobę Rafała Haja. Doświadczony menadżer udzielał chyba trafnych uwag, bo młodzieżowiec zaliczył najlepszy mecz w tym sezonie. Dzielnie wtórował mu również Michał Gruchalski, ale on już nie raz pokazywał, że potrafi punktować w PGE Ekstralidze.

Włókniarz przypieczętował wygraną w 14. wyścigu. Tak niestety musiało być, bo Get Well nie miał w tym meczu drugiej linii. Chwilę później dołożyli jeszcze wygraną w ostatnim biegu. Wydaje się jednak, że pomimo wyniku goście mieli to spotkanie cały czas pod kontrolą. Można powiedzieć, że częstochowianie wyglądali jak Fogo Unia, gdzie punkty dorzuca każde ogniwo. W takiej dyspozycji mogą pokonać każdego.

Ból głowy mają w Toruniu. Nie wiadomo jeszcze czy i ile potrwa absencja Doyle’a, ale jak pokazał ten mecz, bez niego będzie im ciężko o jakiekolwiek ligowe punkty. Na plus na pewno przebudzenie Holdera, który zaprezentował się kapitalnie. Co jednak z tego skoro druga linia zespołu prezentuje się bardzo słabo. Jacek Frątczak i Przemysław Termiński mają o czym myśleć.

Punktacja:

Get Well Toruń - 39 pkt.
9. Jason Doyle - 3 (3,u/-,-,-,-)
10. Norbert Kościuch - 1 (0,1,-,-)
11. Chris Holder - 15 (3,3,3,3,3,0)
12. Rune Holta - 4 (0,1,1,2,0)
13. Niels Kristian Iversen - 7 (1,1,1,3,1)
14. Maksymilian Bogdanowicz - 0 (0,0,0)
15. Igor Kopeć-Sobczyński - 2 (2,0,0)
16. Jack Holder - 7+1 (3,1,2*,0,1)

forBET Włókniarz Częstochowa - 51 pkt.
1. Leon Madsen - 10+2 (2,2,2*,2,2*)
2. Paweł Przedpełski - 5+1 (1*,0,3,1)
3. Adrian Miedziński - 9+1 (2,2*,2,w,3)
4. Fredrik Lindgren - 10+1 (1*,3,0,3,3)
5. Matej Zagar - 7+2 (2*,w,2,1,2*)
6. Michał Gruchalski - 6+1 (3,2,1*)
7. Jakub Miśkowiak - 4 (1,3,0)
8. Damian Dróżdż - nie startował

Bieg po biegu:
1. (60,38) Doyle, Madsen, Przedpełski, Kościuch - 3:3 - (3:3)
2. (60,41) Gruchalski, Kopeć-Sobczyński, Miśkowiak, Bogdanowicz - 2:4 - (5:7)
3. (59,75) Ch. Holder, Miedziński, Lindgren, Holta - 3:3 - (8:10)
4. (59,50) Miśkowiak, Zagar, Iversen, Kopeć-Sobczyński - 1:5 - (9:15)
5. (60,59) Ch. Holder, Madsen, Holta, Przedpełski - 4:2 - (13:17)
6. (59,85) Lindgren, Miedziński, Iversen, Bogdanowicz - 1:5 - (14:22)
7. (60,28) J. Holder (Doyle u/-), Gruchalski, Kościuch, Zagar (w/su) - 4:2 - (18:24)
8. (61,06) Przedpełski, Madsen, Iversen, Kopeć-Sobczyński - 1:5 - (19:29)
9. (60,44) Ch. Holder, Miedziński, J. Holder, Lindgren - 4:2 - (23:31)
10. (60,37) Ch. Holder, Zagar, Holta, Miśkowiak - 4:2 - (27:33)
11. (60,28) Iversen, J. Holder, Przedpełski, Miedziński (w/u) - 5:1 - (32:34)
12. (60,12) Ch. Holder, Madsen, Gruchalski, Bogdanowicz - 3:3 - (35:37)
13. (59,72) Lindgren, Holta, Zagar, J. Holder - 2:4 - (37:41)
14. (60,94) Miedziński, Zagar, J. Holder, Holta - 1:5 - (38:46)
15. (59,97) Lindgren, Madsen, Iversen, Ch. Holder - 1:5 - (39:51)

Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
NCD: 59,50 w 4. biegu uzyskał Jakub Miśkowiak (forBET Włókniarz Częstochowa)
Frekwencja: 7000 osób (w tym ok. 500 fanów forBET Włókniarza Częstochowa)
Zestaw startowy: II

Komentarze (212)
avatar
Dominik Grześkowiak
6.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drugi zawodnik cyklu SGP wypada... Od pierwszego turnieju w miejsce Hancocka i Doyle'a wskakują Lambert i Fricke. 
NZUL 38 Królowa Jedyna
6.05.2019
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Miejsce Torunia juz od dwóch sezonów jest w pierwszej lidze! Zero atmosfery w zespole i te wypociny jacy to oni biedni, co za pech, itd itp. Królowa Speedwaya życzy Wam spadku! Jesteście na Czytaj całość
viva UL
6.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Sytuacja K.S. "Gdyby" Toruń nie jest wesoła.
Zero wniosków wyciąganych z błędów lat poprzednich.
Cóż... 
avatar
michalj
6.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie jest dobrze..ale to tylko może scalić zespół i zmobilizować do walki. Ja wierzę w Toruń i mam nadzieję na wygrane Torunia. 
avatar
surge
6.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zagar u mnie sporo stracił swoją wypowiedzią przed tv. A do tego te cieszynki na torze mógł sobie darować, gdy zawodnik gospodarzy przebywał w szpitalu po jego akcji.