Druga porażka świetnego beniaminka stała się faktem. Mariusz Staszewski nie chce nikogo obarczać winą

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Mariusz Staszewski
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Mariusz Staszewski

Beniaminek Nice 1.LŻ z Ostrowa doznał drugiej porażki w tym sezonie. Podopieczni Mariusza Staszewskiego przegrali w Gdańsku ze Zdunek Wybrzeżem 38:52. Trener ostrowian przyznał, że jego zespół chciał wywieźć znad morza komplet punktów.

Beniaminek dobrze rozpoczął spotkanie. Żużlowcy z Wielkopolski w drugiej części zawodów spuścili nieco z tonu i ulegli gdańszczanom bardzo wyraźnie. Cel był zdecydowanie inny. Szkoleniowiec nie zamierza jednak załamywać rąk.

- Czy zdobyliśmy dużo punktów? Zobaczymy dopiero w rewanżu. Zawsze jedzie się po wygraną i właśnie to chcieliśmy osiągnąć w Gdańsku. Sportowcy nigdy nie udają się na zawody po to, aby przegrać. Mecz się nie ułożył dla nas najlepiej i stąd zerowy dorobek punktowy. Nie mogę jednak powiedzieć, że jestem rozczarowany. W kolejnej rundzie czeka nas rewanż - powiedział Mariusz Staszewski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Zobacz takżeNice 1. Liga Żużlowa ma nowego lidera tabeli! Musielak najlepszy indywidualnie

Na pierwszy rzut oka widać, że zabrakło punktów Grzegorza Walaska i Renata Gafurowa. Reszta drużyny spisała się bardzo solidnie. Trener ostrowian nie chciał po zakończeniu meczu nikogo obarczać winą za porażkę. - Nie chcę nikogo na gorąco oceniać. Grzegorz miał jedno dyskusyjne wykluczenie i jego wynik byłby pewnie lepszy. Renat na chwilę obecną nie jest też w swojej życiowej formie. Zobaczymy, co będzie dalej. Czekam na rozwój wydarzeń - dodał.

ZOBACZ WIDEO Nie jest sztuką zakontraktować Grega Hancocka i skończyć jak Stal Rzeszów

W składzie pojawił się Sam Masters, który okazał się jednym z najlepiej punktujących zawodników w zespole. Australijczyk wygrał indywidualnie dwa wyścigi i na swoim koncie zapisał aż 10 "oczek". Może się wydawać, że wywalczył sobie miejsce w ligowym zestawieniu na kolejne mecze. - Dojadę do domu, obejrzę zawody na spokojnie i dopiero wtedy będę podejmować ważne decyzje. Teraz nie będę tego potwierdzać. Na gorąco można coś "chlapnąć" - stwierdził 44-latek.

Arged Malesa TŻ Ostrovię czeka teraz trzytygodniowa przerwa. Dopiero pod koniec maja do Ostrowa zawita PGG ROW Rybnik, który właśnie wskoczył na fotel lidera Nice 1.LŻ. - Przed nami krótka przerwa od ligi, ale żużlowcy mają podpisane kontrakty w ligach zagranicznych i będą jeździć. Mowa oczywiście o obcokrajowcach i krajowych seniorach. Na juniorów czekają zawody młodzieżowe - przypomniał Staszewski.

Zobacz takżeArged Malesa TŻ Ostrovia napisała historię. "Każde miejsce na najwyższym podium cieszy"

Rozgrywki na zapleczu PGE Ekstraligi są w tym roku niesamowicie wyrównane. Każdy dosłownie może wygrać z każdym. Ostrowianie potrafią wykorzystać atut własnego toru, a już na początku sezonu zdołali nawet wygrać w Tarnowie. Pierwsza czwórka i udział beniaminka w fazie play-off jest realnym celem? - Myślę, że tak. Możemy to osiągnąć - zakończył.

Komentarze (8)
avatar
ORP
6.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wow Sam zaskoczył mnie na plus..... 
avatar
Adrian Woźny
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Brakowalo Loktajewa a Gafurow jednak za slaby na ligę. Żeby nawet w Gdańsku taką żenadę odstawić Dobrze ze Master sie obudził bo ogólnie ławkę mamy jak w Tarnowie 
avatar
sympatyk żu-żla
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kiepski tytuł newsa,,Druga porażka beniaminka. Do końca sezonu będzie jeszcze nie jedna.ALE beniaminek tak się pokazał jak najlepszej strony.Wielkie uznanie dla Ostrowa. 
avatar
hmm
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Mariusz ! Przegraliśmy, zdarza się ! Nie byliśmy i nie jesteśmy faworytem ligi... jedziemy dalej i robimy swoje !
Wnioski co do składu !? Na chwilę obecną , Masters za Gafurowa ( jeśli Sa
Czytaj całość
avatar
Przecież to ja
5.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie jestem rozczarowany,porażka nam dobrze zrobi.Zadaniem zespołu jest utrzymanie się w lidze.Jeżeli uda się wejść do PO,to dobrze,jeden mecz więcej i gwarancja utrzymania.Jeżeli się nie uda,ni Czytaj całość