PGE Ekstraliga: Silniki były już w serwisie, ale Paweł Miesiąc się nie skończył

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc

Paweł Miesiąc, choć przed sezonem nikt na niego nie stawiał, jest liderem i gwiazdą Speed Car Motoru Lublin. Już nie raz jednak słyszeliśmy: zobaczycie, silniki pójdą do serwisu i Miesiąc się skończy. Co na to zawodnik?

Wiele osób z żużlowego środowiska zdaje się twierdzić, że dobre wyniki Pawła Miesiąca w tym sezonie, to nie tyle zasługa zawodnika, ile jego sprzętu. - Zobaczycie, że jak silniki pójdą do serwisu, to Miesiąc się skończy - to zdanie słyszeliśmy już od wielu znanych i cenionych fachowców. Powiedzieliśmy o tym żużlowcowi Speed Car Motoru Lublin. Co on na to?

- Każdy zawodnik, jak skończy mu się silnik, może zacząć notować gorsze wyniki - stwierdza Miesiąc. - Tyle tylko, że ja nie mam jednego, jedynego silnika. Jest ich kilka. I w serwisie też już były i wróciły i dalej jadą - zauważa zawodnik, a z jego słów wynika, że na razie nie ma zagrożenia, by jego forma miała nagle polecieć w dół z powodu pogorszenia się sprzętu.

Czytaj więcej: Plusy i minusy. Dobrze, że Grigorij Łaguta wzmocni Motor

Miesiąc od kilku lat zamawia silniki u Flemminga Graversena. Mówi, że bardzo mu one odpowiadają. Wcześniej nie zawsze był szybki. Przyznaje, że potrzebowali z tunerem czasu, by wejść na ten poziom, na którym są obecnie. Mechanik musiał poznać upodobania żużlowca, by z biegiem czasu zacząć mu robić silniki, z których ten potrafiłby zrobić właściwy użytek.

- Takie zgranie się tunera z zawodnikiem to jest pewien proces, który trwa, bo to się nie dzieje z dnia na dzień. Każdy serwis i każde kolejne zamówienie to poprawki i doskonalenie tego, co już jest. Graversen robi silniki pod moje indywidualne potrzeby. Gdybym dał je komuś innemu, to wcale nie jest takie oczywiste, że by sobie z nimi poradził - kwituje Miesiąc, wyrażając nadzieję, że jego dobra współpraca z duńskim tunerem będzie trwała i przynosiła coraz to lepsze efekty.

Czytaj także: Menedżer Speed Car Motoru nie chciał zarżnąć Miesiąca

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Jacek Frątczak zniknął z mediów? Menedżer zabrał głos

Komentarze (136)
avatar
simon68
14.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Silniki z serwisu wróciły i Paweł dalej szybki . To ma talent i dobrze jeździ czy nie ? Ale wszystkich musi to irytować :)))))) Jak to możliwe , że grajek z 2ligi wozi gwiazdy :)))) 
avatar
mpaolo
13.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ha ha ha Miesiąc ładnie te żale (zapewne) kierownika "Zielonki" skwitował..." o co ci chodzi??? Masz problem? Spier...j.!" Brawo Paweł..tak trzymaj. Oni nie są święci, dwa razy celowo chłopaka Czytaj całość
avatar
AveMotor
13.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Vaculika,bo Martin się obraził że nie zrobi przez niego kompletu. 
avatar
AveMotor
13.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na tą chwilę to Miesiąc jest lepszy od Woźniaka a D.Lampart od Kasprzaka
P.Miesiąc śr.mecz 8,80 - 8 wygranych biegów
S.Woźniak śr.mecz 8,00 - 5 wygranych biegów
D.Lampart śr.mecz 6,40 -
Czytaj całość
avatar
ksolar
13.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To widze,że Łełek dobił sie do czolowki u Fleminga.Predkosc jest niesamowita,zreszta Paweł od zawsze latał po trasie,z tym nie byl az tak szybki.Przede wszystkim niech Paweł trzyma nerwy na wod Czytaj całość