- Panie sędzio, drugie okrążenie, przy parku maszyn, noga wyraźnie poszła do góry - mówił Tomasz Walczak do sędziego Michała Sasienia. - Nie możecie ich utemperować? Dojdzie do tragedii! - grzmiał kierownik Stelmet Falubazu Zielona Góra do swojego odpowiednika w Speed Car Motorze Lublin.
Nerwowo zrobiło się po tym, jak w 8. wyścigu Paweł Miesiąc machał nogą podczas jazdy. Za to otrzymał zresztą ostrzeżenie od arbitra. - O co ci chodzi? Masz problem? Spi*****aj! - krzyczał Miesiąc w parku maszyn w kierunku mechanika Martina Vaculika.
Zobacz także:
PGE Ekstraliga. Straszna kraksa Dudka mogła zepsuć plan Falubazu. Nie było kolorowo
PGE Ekstraliga. Kibice Falubazu zszokowali. Szokiem nie jest już fatalny Jonsson (komentarz)
Reportaż FalubazTV z meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - Speed Car Motor Lublin:
Jednemu wolno drugimu nie ?