Unia - Orzeł: Koza lekiem na kontuzję Mroczki. Goście na fali, ale o wygraną w Tarnowie będzie im ciężko (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Ernest Koza w barwach Wandy Kraków
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Ernest Koza w barwach Wandy Kraków

Czas na zaległy mecz w Nice 1. LŻ. pomiędzy Unią Tarnów a Orłem Łódź. Faworyt? Bez dwóch zdań gospodarze. I to nawet bez kontuzjowanego Artura Mroczki. Lukę po nim powinien wypełnić Ernest Koza.

Sobotnie spotkanie w Tarnowie ciekawie zapowiada się przynajmniej z kilku powodów. Przede wszystkim ciągle w składzie Jaskółek brakuje Artura Mroczki, a to duża strata dla tej drużyny. Działacze wyciągnęli jednak wnioski z bolesnej lekcji po ostatniej porażce na własnym torze z Arged Malesą TŻ Ostrovią. Czwórka seniorów przy nierównej formie juniorów nie dała wtedy gospodarzom zwycięstwa. Teraz ma być inaczej. Wszystko przez powrót w rodzinne strony Ernesta Kozy.

Wychowanek tego klubu wraca do drużyny po kilku sezonach przerwy. I to drugi z powodów, dla których ten mecz zapowiada się interesująco. Koza to zawodnik bardzo lubiany przez kibiców. Zresztą on sam wielokrotnie podkreślał, że cieszy się z powrotu do Unii. W ciemno można założyć, że zrobi wszystko, aby pokazać się z najlepszej strony. Raz, że powrót do macierzystego klubu zawsze wyzwala dodatkową mobilizację, a dwa, że potrzebuje on punktów i solidnej jazdy, aby po powrocie po kontuzji przez Mroczkę nie stracił miejsca w drużynie.

Trzeci powód, dla którego warto obejrzeć mecz w Tarnowie, to bardzo dobra dyspozycja Orła Łódź w ostatnim spotkaniu ligowym. Trener Lech Kędziora zamieszał w składzie, ale opłaciło się. Z rezerwy wyciągnął Daniela Jeleniewskiego, a ten odpłacił mu się skuteczną jazdą. Dodatkowo formę zdaje się złapał Rohan Tungate. To naprawdę dobry prognostyk, gdy do tego dodamy świetnie wyglądającego na torach I-ligowych Tobiasza Musielaka.

ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta: Grisza jest twardy, ale to nie oznacza, że będzie lepszy

Jest jedno "ale". To formacja młodzieżowa gości. W porównaniu z juniorami Unii Tarnów Kamil Kiełbasa, Piotr Pióro czy Dawid Wawrzyniak nie wypadają zbyt okazale. Inna sprawa, że dla pierwszej dwójki będzie to powrót do rodzinnego miasta. Obaj wywodzą się z Tarnowa, ale z racji tego, że z miejscowym klubem nie bardzo jest im po drodze, to są zmuszeni do jazdy w innych barwach.

Zdaje się więc, że w Tarnowie szykują nam się naprawdę duże emocje w I-ligowym wydaniu. Szkoda tylko, że mecz odbędzie się w dzień Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym. Część kibiców stanie przed trudnym wyborem. Jedni zobaczą w rywalizacji swoich miejscowych zawodników, a drudzy wybiorą największe światowe gwiazdy.

Orzeł Łódź:
1.
Rohan Tungate
2.
Kai Huckenbeck
3.
Rafał Okoniewsk
4.
Daniel Jeleniewski
5.
Tobiasz Musielak
6.
Piotr Pióro

Unia Tarnów:
9. Peter Ljung
10. Ernest Koza
11. Artur Czaja
12. Daniel Kaczmarek
13. Wiktor Kułakow
14.
15. Mateusz Cierniak

Początek spotkania: 14:00
Przewidywana prognoza pogody na sobotę (yr.no):
Temperatura: 23°C
Deszcz: 1.2 mm
Wiatr: 7 km/h

CZYTAJ TAKŻE: Jacek Gajewski. Żużel według Jacka: Polak będzie w finale. Dudek nie radzi sobie bez Anderssona (felieton)

Komentarze (2)
avatar
Goldi
18.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tarnow 49-41 
Xing Zao Chan
17.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jako rodowity Lublinianin niejako zmuszony jestem z urzędu wspierać Ernesta Kozę:)